W poniedziałek 18 stycznia do nauczania stacjonarnego powrócą dzieci z klas I-III. Na pytania dotyczące powrotu najmłodszych uczniów do szkół odpowiedzieli w specjalnej relacji na Facebooku prezydent Andrzej Duda wraz z szefem Ministerstwa Edukacji i Nauki Przemysławem Czarnkiem.

Jedna z internautek, biorących udział w sesji pytań i odpowiedzi, zwróciła się do polityków z prośbą o rozważenie powrotu do szkół maturzystów. „Nauka zdalna nie zastąpi bezpośredniego kontaktu z nauczycielem" - zaznaczyła. Jak powiedział minister Przemysław Czarnek, „ma świadomość, że między innymi zeszłoroczny strajk nauczycieli i pandemia sprawiły, że materiał, który mógł zostać zrealizowany w warunkach stacjonarnych, nie został zrealizowany, gdyż nauka zdalna nie jest tak efektywna, jak stacjonarna”. - Podjęliśmy decyzję o ograniczeniu wymogów na egzaminie maturalnym. Kiedy tylko będzie to możliwe, w pierwszej kolejności do trybu nauczania stacjonarnego wrócą właśnie maturzyści i ósmoklasiści - zapewnił. Andrzej Duda, zapytany czy istnieje ryzyko, że maturzyści nie wrócą do szkół, powiedział, że „ma nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie”. - Ale nikt nie jest w stanie przewidzieć tego, co będzie. Eksperci mówią, że trzeba spodziewać się trzeciej fali zakażeń. Jej skali nikt nie potrafi przewidzieć - przyznał.

Prezydent i minister zostali zapytani również, dlaczego nie zapadła decyzja o otwarciu wszystkich szkół. „Bardziej groźne dla dzieci są konsekwencje wynikające z zamknięcia w domach” - ocenił zadający pytanie. - Cała idea tego, by niestety przerwać naukę w szkołach, nie dotyczyła przede wszystkim ochrony dzieci, które chorują w stopniu minimalnym. Tak naprawdę chodziło o ochronę rodziców i seniorów, by dzieci nie przyniosły koronawirusa do domu - stwierdził Andrzej Duda. Minister edukacji wyraził również nadzieję, że „w ciągu kilku miesięcy pandemia zostanie opanowana i będzie można nadrabiać czas, który stracono przez koronawirusa”.

Przemysław Czarnek odpowiedział także na pytanie, dlaczego do szkoły wracają jedynie dzieci z klas I-III. - Dlatego, że nie chodzi o same źródła zakażeń wśród dzieci, ale o mobilność społeczeństwa, która powoduje zwiększenie zakażeń dziennych. Dodatkowo najmniej narażone na zakażenia są dzieci poniżej 10. roku życia - podkreślił. Jak dodał prezydent Andrzej Duda, „to jest nie tylko kwestia tego, by dzieci mogły wrócić do normalnej nauki, co jest kwestią bardzo ważną i fundamentalną, ale to także ogromny problem zawodowy dla rodziców”.

Minister Czarnek zaznaczył też, że "nie jest prawdą, że skutki nauki zdalnej są gorsze niż skutki COVID-19". - Sam mam kilku znajomych, którzy zmarli z powodu COVID-19. To gorsze, niż jakiekolwiek skutki nauki zdalnej. Najważniejsze jest ludzkie i życie i właśnie ze względu na to musieliśmy ograniczyć nauczanie stacjonarne.