Minister edukacji narodowej Przemysław Czarnek powiedział w rozmowie z Polskim Radiem, że w książkach do historii można znaleźć "komunistyczne relikty” oraz, że „MEN usuwa z książek uczniów rzeczone pozostałości”. - Jest to konieczne, ponieważ zgodnie z artykułem 13. konstytucji w Polsce jest zakaz promowania jakichkolwiek wzorców komunistycznych czy faszystowskich - wyjaśnił. Jak dodał, weryfikacja podręczników jest niezbędna. - Mamy przed sobą właśnie okres, w którym będziemy weryfikować nowe podręczniki między innymi do historii dla klas trzecich szkół ponadpodstawowych. Zaczynają się pisać podręczniki dla klas czwartych szkół ponadpodstawowych. Wszystko jest więc przed nami i jest robione od samego początku - zaznaczył.

Czarnek mówił także o "pakiecie wolnościowym”, który polega na nowelizacji prawa o szkolnictwie wyższym i nauce. Minister edukacji narodowej wyjaśnił, że chodzi o zapewnienie swobody wyrażania w życiu publicznym przekonań religijnych, światopoglądowych oraz filozoficznych. W liście skierowanym do szefa resortu Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich stwierdziła, że nie ma konieczności tworzenia specjalnych regulacji prawnych oraz ciał, które ingeruj w autonomię uczelni. Czarnek podkreślił, że „reakcja na zapowiadaną zmianę jest dla niego niezrozumiała”. - Czyżby rektorzy nie lubili lub nie szanowali wolności? Tego im nie zarzucam, więc dlaczego się ktoś denerwuje, kiedy ja mówię, że trzeba urzeczywistnić wolność? - zapytał.