MEN przygotował wytyczne i rozporządzenia, które mają ponoć pozwolić na bezpieczny powrót dzieci do szkół. Za organizację pracy szkoły odpowiadać ma jednak dyrektor. To on będzie też zawieszał zajęcia ze względu na aktualną sytuację epidemiologiczną, która może zagrażać zdrowiu uczniów. Nie będzie podejmował takiej decyzji samodzielnie – potrzebna będzie zgoda organu prowadzącego i pozytywna opinia powiatowego inspektora sanitarnego.
Dowiedz się więcej: Nadchodzi szkolny chaos
Dyrektor może ustalić elastyczne godziny przychodzenia klas do szkoły, np. co 5–10 minut. Może też ograniczyć do minimum przebywanie w placówce osób trzecich, np. tylko w strefach wydzielonych. W każdej szkole powinien być przynajmniej jeden termometr bezdotykowy.
Senator Lewicy Wojciech Konieczny we wtorkowym programie „Gość Wiadomości” w TVP Info ocenił, że „szkoły nie są gotowe, panuje chaos, panuje odejście rządu od swoich obowiązków i zrzucenie tego na dyrektorów i samorządy”. Nie zgodził się z tym Przemysław Czarnek z PiS. - Dzieci muszą wrócić do szkoły. Rodzice tego chcą, dzieci tego chcą. A gdzie jest chaos? Chaos jest tam, gdzie zarządzają samorządami samorządowcy Platformy Obywatelskiej. I oni ten chaos sztucznie powodują. Tylko tam o tym chaosie możemy mówić - powiedział.
- Nie straszmy dzieci, nie straszmy rodziców, nie straszmy nauczycieli i dyrektorów. Naprawdę dyrektorzy bardzo poważnie podchodzą do swoich obowiązków. Za to dyrektorom bardzo serdecznie dziękujemy. Wielu dyrektorów dokładnie wie jak wyglądają ich szkoły i co zrobić ewentualnie, żeby ten reżim sanitarny maksymalnie jak to jest możliwe, mógł być zachowany. Żeby ten kontakt pomiędzy uczniami poszczególnych klas, poszczególnych grup wiekowych, nie był tak częsty, jak w poprzednim roku. Naprawdę dyrektorzy świetnie sobie z tym radzą - przekonywał Czarnek.