Szef MEN w rozmowie w Programem 1 Polskiego Radia mówił o rozpoczynających się w poniedziałek maturach. - Nie widzę potrzeby, żeby zmieniać sposób oceniania uczniów. Ma to być sposób sprawiedliwy i obiektywny, tak żeby uczniowie wiedzieli, że praca przynosi pewne efekty, jest doceniana i ma odbicie w ocenach - ocenił.
- Widać wyraźnie, że w nauce zdalnej, tak jak w tradycyjnej, dużo zależy od postawy ucznia, od tego jak jest zaangażowany. Większość uczniów ze zrozumieniem podeszła do takiej nauki, starając się realizować zadany materiał - dodał.
Jednocześnie minister dostrzega problemy związane z nauczaniem na odległość. - Nie do końca większość z nas jest przyzwyczajona do tego typu kontaktu. Tego typu nauczanie wymaga tez samodyscypliny. Duża część dzieci i młodzieży nie jest do tego gotowa - powiedział.
- Mieliśmy dwa wyjścia - nie robić nic i uznać, że nie da się nic zrobić lub skorzystać z nowoczesnych środków komunikacji i przeprowadzić kształcenie na odległość, jak większość krajów Europy i na świecie - kontynuował.
Piontkowski powiedział również, że widzi spore obawy po stronie nauczycieli, którzy boją się powrotu do szkoły. - Może za 2 miesiące tego strachu będzie mniej - mówił. Poinformował, że ministerstwo przygotowuje się już na możliwość kontynuowania nauki zdalnej na jesieni w przypadku drugiej fali epidemii.