Nagranie, które wywołało oburzenie, kilka dni temu pojawiło się w internecie. - Ukraińska k***a, tzw. j***a sprzątaczka zajęła mi miejsce w pociągu - mówiła studentka.

O zachowaniu dowiedziały się władze  Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. "Odnosząc się do opublikowanej w sieci Internet wypowiedzi jednej z naszych studentek, która w sposób skandaliczny odnosiła się do osób narodowości ukraińskiej, informujemy, że władze Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie niezwłocznie podjęły działania przewidziane przepisami prawa wobec autorki tej wypowiedzi, zawieszając ją w prawach studenta. Złożono także zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa, a w Uczelni wszczęto postępowanie dyscyplinarne" - poinformowała uczelnia.

Jak podaje WP.pl, wszczęto postępowanie w tej sprawie. - Chodzi o art. 257 Kodeksu Karnego [Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3 - przyp. red.]. Obecnie trwa zbieranie materiału dowodowego - przekazał rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny.

W kolejnym nagraniu studentka tłumaczyła, że to był głupi żart. Przeprosiła za swoje zachowanie.