- W skali kraju mamy 726 tys. absolwentów szkół podstawowych oraz gimnazjów. Samorządy przygotowały łącznie ponad 830 tys. miejsc. Mamy więc ponad 100 tys. dodatkowych miejsc w szkołach średnich - oświadczył minister edukacji Dariusz Piontkowski na konferencji prasowej w MEN.
Dodał, że jest to "zapas", aby uczniowie "mogli wybierać spośród ofert różnych typów szkół". Zapewnił, że nadal są wolne miejsca w najlepszych szkołach.
Szef MEN zapowiedział, że całościowe wyniki pierwszego etapu rekrutacji do szkół średnich zostaną przedstawione 16 lipca.
Dariusz Piontkowski wyraził przekonanie, że obawy dotyczące procesu rekrutacji nie mają uzasadnienia. - Jest dużo zamieszania, dużo emocji, ale warto uspokoić zarówno rodziców, jak i uczniów. Spokojnie, każde polskie dziecko, każdy młodzieniec znajdzie swoje miejsce w szkole średniej - powiedział szef MEN. - Poszczególne samorządy spokojnie zapewniają odpowiednią liczbę miejsc w szkołach średnich - dodał.
Wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera oświadczył, że on i mazowiecka kurator Aurelia Michałowska od wielu miesięcy prowadzą "dokładną analizę tego, co się dzieje w naszych szkołach". - I absolutnie nie było takiego momentu, w którym moglibyśmy wspólnie powiedzieć, że jest jakiś ogromny problem - dodał. - Sytuacja jest absolutnie pod kontrolą pokrycia miejsc we wszystkich naszych placówkach - stwierdził wojewoda.