O trudnej sytuacji w warszawskich szkołach mówił na konferencji prasowej prezydent miasta Rafał Trzaskowski. –  Mamy do czynienia z totalnym chaosem, który zgotował nam rząd PiS. Samorządowcy, eksperci, nauczyciele i rodzice – wszyscy ostrzegaliśmy przed skutkami tej nieprzygotowanej zmiany. Niestety, sprawdziły się wszystkie obawy. W Warszawie przygotowaliśmy ponad 43 tysiące miejsc w naszych szkołach, czyli dwa razy więcej niż w ubiegłym roku. Jednak chętnych jest jeszcze więcej - powiedział.

W Warszawie jest 28 tys. miejsc w liceach, 12,6 tys. w technikach oraz 2,5 w szkołach branżowych. 

– Większość uczniów nie chce się uczyć w szkołach zawodowych. Przygotowaliśmy 28 tys. miejsc w liceach, a mamy ponad 35 tys. chętnych. Dlatego mówimy o 7 tys. brakujących miejsc – powiedziała wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska.

O sytuacji w Technikum Mechatronicznym nr 1 mówił dyrektor placówki Sławomir Kasprzak. Miejsce jest około 220, a zgłoszeń około 1000.

– Martwimy się o jakość kształcenia, o bezpieczeństwo uczniów, zastanawiamy się, jak zorganizować pracę szkoły. Na rynku pracy nie ma chętnych nauczycieli. Nie wiemy, jak będzie wyglądała współpraca z pracodawcami. Przykro nam, że nie jesteśmy w stanie zagwarantować więcej miejsc dla uczniów, ale nie mamy możliwości – przekazał.