Część uczniów powtórzy rok. Broniarz: Nauczyciele nie skrzywdzili

W związku z trwającym protestem nauczycieli, część uczniów nie mogła poprawić ocen, przez co nie została dopuszczona do matury. Zdaniem prezesa ZNP Sławomira Broniarza, nie można za to winić nauczycieli.

Aktualizacja: 02.05.2019 09:36 Publikacja: 02.05.2019 09:15

Część uczniów powtórzy rok. Broniarz: Nauczyciele nie skrzywdzili

Foto: Fotorzepa/ Andrzej Bogacz

Nauczyciele protestowali przez 18 dni. Po serii nieudanych rozmów ze stroną rządową, podczas których nauczyciele domagali się 30-proc. podwyżki, w obliczu wprowadzenia kontrowersyjnego prawa dającego prawo klasyfikacji maturzystów przez dyrektorów szkół albo władze samorządowe, zdecydowali o zawieszeniu strajku do września.

Jednocześnie nauczyciele mają dalej strajkować, ale w innej formie. Praca "tyle ile, zobowiązują do tego przepisy i tylko w oparciu o to, co znajduje się w miejscu pracy i co zapewnia pracodawca" - tak radzi nauczycielom Związek Nauczycielstwa Polskiego.- To forma protestu, nie strajku. Ograniczamy nasze zaangażowanie do tych czynności, do których jesteśmy zobligowani przepisami prawa oświatowego. Nauczyciel nie będzie wykonywał zadań dodatkowych - mówi Sławomir Broniarz w rozmowie z portalem Interia.pl.

Czytaj także: Sondaż: Rząd wygrał w szkołach, ale czy to koniec strajków?

Klasyfikacje do matur zostały przeprowadzone we wszystkich szkołach ponadgimnazjalnych, ale część uczniów nie zdołała na czas poprawić ocen, by być dopuszczonym do egzaminów. 

Prezes ZNP Sławomir Broniarz powiedział, że nie ma informacji, ilu uczniów dotknął ten problem. Takiej informacji nie mają także kuratoria oświaty. 

- Nauczyciele nie zrobili dzieciom krzywdy. Jeżeli komuś groziła "jedynka", to jego ocena końcowa uwzględniała zaangażowanie w ciągu trzech lat nauki - mówi.

Nauczyciele protestowali przez 18 dni. Po serii nieudanych rozmów ze stroną rządową, podczas których nauczyciele domagali się 30-proc. podwyżki, w obliczu wprowadzenia kontrowersyjnego prawa dającego prawo klasyfikacji maturzystów przez dyrektorów szkół albo władze samorządowe, zdecydowali o zawieszeniu strajku do września.

Jednocześnie nauczyciele mają dalej strajkować, ale w innej formie. Praca "tyle ile, zobowiązują do tego przepisy i tylko w oparciu o to, co znajduje się w miejscu pracy i co zapewnia pracodawca" - tak radzi nauczycielom Związek Nauczycielstwa Polskiego.- To forma protestu, nie strajku. Ograniczamy nasze zaangażowanie do tych czynności, do których jesteśmy zobligowani przepisami prawa oświatowego. Nauczyciel nie będzie wykonywał zadań dodatkowych - mówi Sławomir Broniarz w rozmowie z portalem Interia.pl.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Edukacja
Warszawski Uniwersytet Medyczny nie wybierze rektora 23 kwietnia
Edukacja
Klucz odpowiedzi do arkusza Próbnej Matury z Chemii z Wydziałem Chemii UJ 2024
Edukacja
Próbna Matura z Chemii z Wydziałem Chemii Uniwersytetu Jagiellońskiego 2024
Edukacja
Sondaż: Co o rezygnacji z obowiązkowych prac domowych myślą Polacy?
Edukacja
Koniec obowiązkowych prac domowych. Prezes ZNP mówi: Za szybko