Broniarz: Systemowi grozi zapaść. To nie wina strajku

Rząd nie powinien lekceważyć nauczycieli. Stąd decyzja o strajku. Czy mamy inny wybór, kiedy wszystkie możliwości już wyczerpaliśmy? - pisze w oświadczeniu prezes ZNP Sławomir Broniarz.

Aktualizacja: 17.03.2019 17:17 Publikacja: 17.03.2019 17:04

Broniarz: Systemowi grozi zapaść. To nie wina strajku

Foto: Fotorzepa/ Roman Bosiacki

Zapowiadany przez ZNP strajk nauczycieli rozpocznie się 8 kwietnia i będzie trwał do odwołania. O tym, czy faktycznie będzie miał on miejsce zadecyduje wynik referendum przeprowadzonego w szkołach.

Szef ZNP Sławomir Broniarz był wczoraj gościem Radia Zet. W rozmowie mówił, że jeśli dojdzie od strajku i nie odbędą się wyznaczone na połowę kwietnia egzaminy i majowe matury, to "albo egzaminy będą musiały odbyć się w późniejszym terminie, albo trzeba będzie szukać innego rozwiązania związanego z rekrutacją młodzieży do szkół wyższego szczebla".

W odpowiedzi MEN zapewnia, że "tegoroczne egzaminy w szkołach odbędą się zgodnie z harmonogramem Centralnej Komisji Egzaminacyjnej".

Dziś prezes ZNP wydał oświadczenie. "Ogłosiliśmy strajk z 35-dniowym wyprzedzeniem, by dać rządowi czas na spełnienie postulatów i rozwiązanie problemów, o których mówią nauczyciele i pracownicy niebędący nauczycielami" - napisał Broniarz.

"Od czasu ogłoszenia terminu strajku, czyli od trzynastu dni, nie usłyszeliśmy od rządu żadnych nowych propozycji poza obraźliwymi wypowiedziami pod adresem nauczycieli i próbą pokazania, że protestujących pedagogów można zastąpić osobami spoza szkoły" - czytamy.

"Systemowi oświaty grozi zapaść, ale nie z powodu planowanego strajku, lecz z powodu niskich pensji i zbyt małych nakładów państwa na edukację. W szkołach i przedszkolach zaczyna brakować nauczycieli, ponieważ są zmuszeni podejmować pracę poza oświatą. Robią to, bo nie są w stanie utrzymać swoich rodzin z nauczycielskich pensji. To już ostatni dzwonek, by zadbać o edukację" - kończy Broniarz.

Zapowiadany przez ZNP strajk nauczycieli rozpocznie się 8 kwietnia i będzie trwał do odwołania. O tym, czy faktycznie będzie miał on miejsce zadecyduje wynik referendum przeprowadzonego w szkołach.

Szef ZNP Sławomir Broniarz był wczoraj gościem Radia Zet. W rozmowie mówił, że jeśli dojdzie od strajku i nie odbędą się wyznaczone na połowę kwietnia egzaminy i majowe matury, to "albo egzaminy będą musiały odbyć się w późniejszym terminie, albo trzeba będzie szukać innego rozwiązania związanego z rekrutacją młodzieży do szkół wyższego szczebla".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Edukacja
Warszawski Uniwersytet Medyczny nie wybierze rektora 23 kwietnia
Edukacja
Klucz odpowiedzi do arkusza Próbnej Matury z Chemii z Wydziałem Chemii UJ 2024
Edukacja
Próbna Matura z Chemii z Wydziałem Chemii Uniwersytetu Jagiellońskiego 2024
Edukacja
Sondaż: Co o rezygnacji z obowiązkowych prac domowych myślą Polacy?
Edukacja
Koniec obowiązkowych prac domowych. Prezes ZNP mówi: Za szybko