Urszula Woźniak z ZNP: Debata o reformie edukacji to był konfesjonał

- Odnosimy wrażenie, że pani minister przyszła z gotowym planem. Debata o reformie to był konfesjonał, bo słowa nauczycieli nie były w ogóle brane pod uwagę - mówiła w programie #RZECZOPOLITYCE Urszula Woźniak z ZNP.

Aktualizacja: 28.11.2016 08:41 Publikacja: 28.11.2016 08:26

Urszula Woźniak

Urszula Woźniak

Foto: rp.pl

Gość programu zapowiedziała protest nauczycieli pod Sejmem, który rozpocznie się we wtorek o godz. 17. Rozmowa rozpoczęła się od pytania o podstawy programowe, które według zapowiedzi, mają się pojawić do końca miesiąca.

Urszula Woźniak mówiła, że pewnie podzielą one los innych informacji dotyczących reformy, które pojawiały się na stronie Ministerstwa Edukacji Narodowej, a potem zniknęły.

Przedstawicielka ZNP wspomniała o spotkaniu nauczycieli z minister Anną Zalewską. - Odnosimy wrażenie, że pani minister przyszła z gotowym planem – mówiła Woźniak. - Debata o reformie to był konfesjonał, bo słowa nauczycieli nie były brane pod uwagę.

Woźniak mówiła, że kilkanaście lat temu nauczyciele nie protestowali przeciwko wprowadzeniu gimnazjów, tylko, jak teraz, przeciwko pośpiechowi. - Początkowo grupa nauczycieli, która w nich się znalazła, nie potrafiła sobie poradzić, ale przez te wszystkie lata poradziła sobie i wyprowadziła odpowiedni model pracy – mówiła Woźniak.

Zdaniem gościa, gimnazja to była szansa rozwoju dla dzieci z terenów wiejskich, co po wprowadzeniu reformy będzie utrudnione. - Mamy o rok mniej nauczania ogólnego – powiedział Woźniak, co się stanie po zmianie.

- Z jednej strony powstaje program „Za Życiem”, który gwarantuje 4 tys. zł dla matek, które zdecydują się urodzić niepełnosprawne dziecko, a z drugiej strony skraca się edukację dzieci niepełnosprawnych o dwa lata – mówiła Woźniak.

W programie zauważono, że szkoły muzyczne, które podlegają resortowi kultury, będą miały inny tryb nauczania. Szkoły muzyczne mają nadal uczyć na pierwszym etapie nauki przez sześć lat i drugi etap to również będzie sześć lat. Ministerstwa się nie dogadały? – Niewiedza, jak zawsze? – pytała gość.

Woźniak przekonywała, że nauczyciele nie protestują dlatego, że za mało zarabiają i jest to tylko jeden z dalszych postulatów z listy. - Państwo, w którym policjant zarabia więcej od nauczyciela, jest państwem policyjnym – skwitowała Woźniak.

Mówiła, że nauczyciele to grupa dobrze wykształcona, cechująca się poprawnością, ale nie musi to trwać wiecznie. - Myślę, ze ta poprawność zaczyna się kończyć – powiedziała przedstawicielka ZNP. - Nie jesteśmy od rozstrzygania tego, ale wydaje się, że to jest (reforma-red.) polityczne.

Gość programu zapowiedziała protest nauczycieli pod Sejmem, który rozpocznie się we wtorek o godz. 17. Rozmowa rozpoczęła się od pytania o podstawy programowe, które według zapowiedzi, mają się pojawić do końca miesiąca.

Urszula Woźniak mówiła, że pewnie podzielą one los innych informacji dotyczących reformy, które pojawiały się na stronie Ministerstwa Edukacji Narodowej, a potem zniknęły.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Edukacja
Olimpiada z chemii przepustką do dobrego liceum? MEN nie mówi „nie”
Edukacja
Badania: Strach przed matematyką paraliżuje uczniów
Edukacja
Czasy AI nie wykluczają książki i czytania
Edukacja
Joanna Ćwiek: Bez zwycięstwa grunwaldzkiego, „Inki” i rzezi wołyńskiej
Edukacja
Barbara Nowacka: Koniec prac domowych? Od kwietnia wejdzie rozporządzenie