Problemy bezpośrednio kierowane do Rzecznika Praw Dziecka, a także poruszone 23 października br. podczas posiedzenia Senackiego Zespołu Monitorowania Praworządności nt. stanu i skutków wprowadzenia reformy oświaty, jak również podczas spotkań z rodzicami, które odbyły się w Biurze Rzecznika Praw Dziecka 16 i 24 października br., wskazują na powagę sytuacji w polskim systemie oświaty.

Rodzice z determinacją podkreślają, że sytuacja szkolna ich dzieci nie tylko nie jest prosta, ale w wielu przypadkach działa na ich szkodę. Podnoszą, że podmiotem zmian, które nastąpiły w systemie edukacji powinno być dziecko. Tymczasem ich spostrzeżenia wskazują raczej na fakt, że szkoła po reformie edukacji nie jest miejscem przyjaznym dziecku. W ocenie rodziców i samych dzieci zmiany w sposób szczególny dotknęły uczniów klas siódmych szkoły podstawowej (a w przyszłości mogą także dotknąć także uczniów obecnych klas piątych i szóstych). Ich głos wymaga uważnego wysłuchania, refleksji i podjęcia rozwiązania zgłaszanych trudności.

Problemy najczęściej sygnalizowane przez rodziców, to: przeciążenie uczniowskich tornistrów; przepełnienie szkół, nauka w systemie zmianowym w salach nie przystosowanych do prowadzenia danego przedmiotu (np. wychowanie fizyczne), zbyt małe stołówki w stosunku do liczby obecnie uczęszczających dzieci, brak miejsca na szafki szkolne, w których uczniowie mogliby zostawiać podręczniki i przybory szkolne. Rzecznik zwraca również uwagę na dużą liczbę godzin w ramowym programie nauczania i przeładowany program klas siódmych. Wszystko to powoduje, że nauczyciele część swoich obowiązków przerzucają na uczniów i ich rodziców, zadając ogromną ilość materiału do przerobienia w domu – rodzice uczą się z dziećmi nieraz przez wiele godzin dziennie. Problemem są także konkursy przedmiotowe, w których dzieci chętnie uczestniczą, bo mogą być m.in. furtką do wymarzonej szkoły.

W konsekwencji przedstawionej sytuacji dzieciom brakuje czasu na odpoczynek po zajęciach edukacyjnych, a także na uprawianie sportu (niezbędnego do utrzymania właściwej kondycji i kształtowania prozdrowotnego stylu życia), zabawę oraz uczestnictwo w zajęciach domowych, przebywanie z rodzeństwem, rozwijanie zainteresowań.

Informacje przekazane przez rodziców i uczniów powinny zostać zauważone przez resort edukacji. Ich relacje wskazują jednoznacznie, jak negatywnie zmienia się szkolna rzeczywistość i jak niekorzystnie wpływa to na funkcjonowanie dziecka. Wymaga to podjęcia pilnych działań, by dzieci w jak najmniejszym stopniu były narażone na negatywne skutki zbyt pospiesznego wprowadzania reformy edukacji.