Użycie artykułu 7 wobec Polski coraz mniej prawdopodobne

Oddala się perspektywa uznania Polski za kraj niepraworządny. Ale realna staje się wizja mniejszych pieniędzy w przyszłym unijnym budżecie.

Aktualizacja: 30.01.2018 08:53 Publikacja: 29.01.2018 19:02

Użycie artykułu 7 wobec Polski coraz mniej prawdopodobne

Foto: Pixabay

Relacja z Brukseli

– Polska już w przyszłym tygodniu przyśle do Brukseli ekspertów na rozmowy z Komisją Europejską i państwami członkowskimi – poinformował Konrad Szymański, sekretarz stanu ds. europejskich. Mają oni wyjaśniać szczegóły pięciu polskich ustaw sądowniczych, w których Bruksela widzi zagrożenie dla praworządności, a rząd w Warszawie konieczną reformę wymiaru sprawiedliwości, zgodną z europejskimi standardami.

Jest to ofensywa nowego polskiego rządu, który chce rozmawiać o szczegółach, żeby odwlekać podjęcie decyzji przez unijną Radę. Z naszych informacji wynika, że może to być strategia udana. Nie tylko dlatego, że nowy premier i minister spraw zagranicznych przestali atakować Komisję Europejską i spotykają się z jej władzami, ale także z powodu sytuacji politycznej w całej Unii.

– Wszyscy patrzą na wskazówki ze strony Niemiec i Francji, ale między nimi wcale nie jest tak dobrze – mówi nieoficjalnie nasz wysoko postawiony w unijnych instytucjach rozmówca.

Dodatkowo poza Polską problemy mają też inne kraje. Tradycyjnie Węgry, ale teraz Komisja jest poważnie zaniepokojona reformą wymiaru sprawiedliwości w Rumunii. Do tego dochodzi skorumpowana Bułgaria i Czechy, gdzie premierem może zostać człowiek oskarżany o defraudację unijnych funduszy. – Są kraje, które same mają problem z praworządnością i nie będą głosowały przeciwko Polsce. A są takie, które uważają, że to nieskuteczny instrument – uważa Agata Gostyńska-Jakubowska, ekspertka think tanku CER. Według niej polski rząd w krótkim terminie wygra, bo nie będzie większości 22 państw za uruchomieniem artykułu 7.

Podobnie zdaje się myśleć Konrad Szymański, który wyraził przekonanie, że nie dojdzie tak szybko do dyskusji o artykule 7 na forum unijnej Rady. Zresztą wcześniej wyraźnie zapowiadał to bułgarski rząd, który stoi na czele UE do końca czerwca. Jego przedstawiciele przekonywali, że potrzeba czasu i Bułgaria tylko zainicjuje ten proces, a sprawę przejmie kolejna prezydencja, czyli austriacka.

W międzyczasie jednak, i to gorzej dla Polski, toczy się dyskusja o unijnych finansach po 2020 roku. Vera Jurowa, unijna komisarz sprawiedliwości, zapowiedziała, że Komisja chce zaproponować uzależnienie wypłat z unijnego budżetu od istnienia sprawnego i niezależnego wymiaru sprawiedliwości. „Rzeczpospolita" napisała o tym jako pierwsza.

W maju KE przedstawi projekt wieloletniego budżetu, w którym mogłaby znaleźć się zapowiedź takiego mechanizmu, a jego szczegóły w dyskusji z udziałem ekspertów mogłyby zostać przedstawione na jesieni. – Wielu wątpi, czy uda się taki precyzyjny wskaźnik opracować i czy potem przyjmie to unijna Rada – słyszymy w samej Komisji Europejskiej. Ale wszystko to ma pokazywać, że będą konsekwencje finansowe. – Nawet jeśli nie poprzez konkretny mechanizm, to poprzez takie procedury i wskaźniki w nowym budżecie, które spowodują, że Polska dostanie mniej pieniędzy – uważa nasz rozmówca. Takim próbnym balonem wypuszczanym przez KE jest choćby sugestia Marianne Thyssen, unijnej komisarz polityki społecznej, uzależnienia wypłat z polityki spójności nie od produktu narodowego brutto, ale od bezrobocia. Dla Polski, z jej rekordowym zatrudnieniem, byłaby to oczywiście strata. – Nie uciekniemy od dyskusji o powiązaniu praworządności z budżetem. Szkoda, że Polska traci cały swój kapitał polityczny na budowaniu mniejszości blokującej artykuł 7, zamiast pozyskiwać sojuszników w Komisji Europejskiej i po stronie państw płatników netto dla korzystnego dla siebie przyszłego unijnego budżetu – uważa Gostyńska-Jakubowska.

Relacja z Brukseli

– Polska już w przyszłym tygodniu przyśle do Brukseli ekspertów na rozmowy z Komisją Europejską i państwami członkowskimi – poinformował Konrad Szymański, sekretarz stanu ds. europejskich. Mają oni wyjaśniać szczegóły pięciu polskich ustaw sądowniczych, w których Bruksela widzi zagrożenie dla praworządności, a rząd w Warszawie konieczną reformę wymiaru sprawiedliwości, zgodną z europejskimi standardami.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii
Kraj
Szef BBN: Rosyjska rakieta nie powinna być natychmiast strącona
Kraj
Afera zbożowa wciąż nierozliczona. Coraz więcej firm podejrzanych o handel "zbożem technicznym" z Ukrainy
Kraj
Kraków. Zniknęło niebezpieczne urządzenie. Agencja Atomistyki ostrzega
Kraj
Konferencja Tadeusz Czacki Model United Nations