Deputowany parlamentu Michaił Diegtiarjew skierował do rady miejskiej propozycję zmienienia adresu pocztowego amerykańskiej ambasady. Zamiast w zaułku Bolszoj Diewiatinskij 9, będzie się ona teraz mieścić w Północnoamerykańskiej ślepej uliczce („Siewieroamerikanskij tupik") nr 1.
- Moskwa to stare, historyczne miasto, w przeciwieństwie do Waszyngtonu z jego kompleksami podrostka – wyjaśnił Diegtiarjew. Deputowanemu chodziło o to, że rosyjskie władze nie powinny zmieniać nazwy ulicy przy której mieści się ambasada, a jedynie jej pocztowy adres.
A wszystko to w odwecie za decyzję rady miejskiej Waszyngtonu, która zmieniła nazwę placu przed rosyjską ambasadą w USA nadając jej imię Borysa Niemcowa. 27 lutego 2015 roku opozycyjny polityk i nieprzejednany krytyk prezydenta Władimira Putina został zastrzelony na moście przez rzekę Moskwę, w samym centrum miasta, pod murami Kremla.
Teraz na rosyjskich dokumentach dyplomatycznych w USA będzie adres „Plac Borysa Niemcowa 1".
Decyzję rady Waszyngtonu musi jeszcze zatwierdzić burmistrz miasta oraz amerykański senat (miasto jest stolica Dystryktu Columbia, podporządkowanego władzom federalnym). Jednak nawet rosyjscy eksperci zwracają uwagę, że w ciągu ostatniego roku nastąpiła zmiana stosunku do Rosji znacznej części amerykańskich polityków związanych z partią republikańską – teraz jej przedstawiciele w stołecznej radzie poparli nadanie nowej nazwy placowi przed ambasadą.