Błaszczak, komentując spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem w Nowym Jorku, w czasie którego podpisano deklarację na temat pogłębienia współpracy obronnej Polski i USA, podkreślił, że "teraz mamy zapisane w deklaracji, z podpisem prezydenta Stanów Zjednoczonych, że (...) obecność (wojsk USA w Polsce - red.) jest trwała".

- Mówiono, że nie możemy na swoim terenie gościć wojsk amerykańskich, ewentualnie mogą tu być rotacyjnie - przypominał przy okazji szef MON, który towarzyszył prezydentowi Dudzie w czasie wizyty w USA.

Błaszczak mówiąc o podpisanym w USA dokumencie stwierdził, że "Polska przestaje być w NATO członkiem drugiej kategorii". - To znaczy, że możemy się czuć jako państwo równe z innymi państwami Sojuszu Północnoatlantyckiego - dodał.

Szef MON mówił też, że armia USA w Polsce "odstrasza ewentualnego agresora" ponieważ "wojska amerykańskie są najsilniejsze na świecie".

Błaszczak podkreślał też, że prezydentów Andrzeja Dudę i Donalda Trumpa łączą "bardzo ciepłe relacje", które przekładają się na "dobry klimat" w relacjach USA-Polska i "potężne pożytki dla Polski, dla naszego bezpieczeństwa". - Jest przychylność ze strony prezydenta Donalda Trumpa do tego, żeby wzmocnić amerykańską obecność wojskową w Polsce - podsumował szef MON.