- Rozmawialiśmy o rozwoju infrastruktury Północ-Południe. Tu wyraziliśmy swoje intencje w uczestnictwie w takich przedsięwzięciach. One nie powstaną bardzo szybko, ale nawet najdłuższa podróż zaczyna się od małego kroku - powiedział po rozmowach Morawiecki. - Nasza jedność w kluczowych sprawa europejskich jest dostrzegalna - powiedział o rozmowach liderów Grupy m.in. w sprawie zmian instytucjonalnych w UE. Zapowiedział też, że mogą powstać fundusze inwestycyjne w ramach Trójmorza, które będą wspierać inwestycje infrastrukturalne na osi Północ-Południe.

W trakcie konferencji dziennikarze pytali m.in. o cele wizyty sekretarza stanu USA Rexa Tillersona w Polsce. - Pojawi się na pewno temat bezpieczeństwa, temat obecności wojsk amerykańskich, wojsk NATO na wschodniej flance. Chcemy zabiegać o wzrost ich obecności. To ze względu na agresywną politykę Rosji - powiedział premier Morawiecki.

To był pierwszy szczyt Grupy Wyszehradzkiej premiera Morawieckiego po objęciu przez niego funkcji szefa rządu. Wcześniej premierzy uczestniczyli w panelu dyskusyjnym o wyzwaniach stojących przed przyszłością Europy.

Morawiecki mówił o czterech podstawowych pułapkach, które dotknęły kraje regionu po transformacji ustrojowej. - Pierwsza z nich to pułapka rozwoju zależnego. Wpadliśmy w konsumpcjonizm lat 90-tych, wyprzedaliśmy część naszej gospodarki. Mówimy, że do naszego kraju z UE przypływa ok 1,5 proc PKB. Tymczasem w formie dywidendy wypływa ok 4 proc. Recepta to konkurencyjna gospodarka. Dzięki temu możemy budować oszczędności krajowe - tłumaczył. Druga pułapka to - zdaniem premiera - pułapka słabości instytucjonalne związana np. z luką VAT-owską. Rząd PiS ma tu duże osiągnięcia, osiągnięcia w likwidacji tej luki. Według szefa rządu trzecia pułapka dotyczy niskich marż. - Jakość naszej pracy jest wysoka, ale to kto inny "je nasz lunch". Chcemy należny dla nas kawałek - powiedział. Czwarta pułapka dotyczy średnich dochodów.

Morawiecki mówił też o swojej wizji Europy. - Moja wizja, to Europa zintegrowanych suwerennych państw, która ma wspólne cele, być może kiedyś też wspólną armię. Nie ma silnego obszaru gospodarczego bez silnej armii - podkreślał. W trakcie dyskusji nie zabrało też tematu imigracji. - My mamy w Polsce 1,5 mln Ukraińców. Nie mamy dokładnych danych, ale 50-100 tys to uciekinierzy z Donbasu. Spojrzenie instytucji europejskich jest wycinkowe. - stwierdził.

Po wizycie w Budapeszcie premier Morawiecki leci do Wrocławia, gdzie weźmie weźmie udział w przeglądzie regionalnego Centrum Zarządzania Kryzysowego wojewody dolnośląskiego po katastrobie budowlanej w Mirsku.