20 szefów MSZ w czasie spotkania w Vancouver zgodziło się, że należy wzmocnić wywieranie presji na Pjongjang, której celem byłoby skłonienie Korei Północnej do rezygnacji z programu atomowego a także kolejnych prób rakiet balistycznych (w 2017 roku Korea Północna przeprowadziła ponad 20 takich prób). Jednocześnie uczestnicy spotkania wyrazili wsparcie dla prowadzonych obecnie rozmów między Północą a Południem ws. udziału sportowców z Korei Północnej w zimowych igrzyskach olimpijskich.
Na początku stycznia Kim Dzong Un nieoczekiwanie ogłosił, że jest gotów na dialog z Południem i życzył Seulowi powodzenia w związku z organizowaniem przez Koreę Południową zimowych igrzysk olimpijskich. Powszechnie uznano to za próbę zmniejszenia napięcia na Półwyspie Koreańskim.
Po deklaracji Kima doszło do pierwszych od 2015 roku rozmów dwustronnych między Koreą Północną a Południową. Oba kraje formalnie wciąż znajdują się w stanie wojny, która w 1953 roku zakończyła się jedynie trwającym do dziś zawieszeniem broni.
Szef MSZ Japonii ostrzegł jednak, by działania Korei Północnej nie uśpiły czujności świata. - Jestem świadom, że niektórzy uważają, iż angażowanie się Korei Północnej w dialog między Koreami powinno być nagrodzone zawieszeniem części sankcji - stwierdził. - Mówiąc szczerze uważam to za zbyt naiwne. Sądzę, że Korea Północna chce kupić sobie trochę czasu na dalsze prace nad swoim programem atomowym - dodał.
- Świat nie powinien dać się zaślepić "ofensywą wdzięku" Korei Północnej - stwierdził Kono.