Wschodni szlak wart zachodu

Polska może zarobić na Nowym Jedwabnym Szlaku, ale wraz z rosnącymi wielkościami przeładunków konieczne są nowe inwestycje infrastrukturalne.

Publikacja: 24.06.2021 02:30

Wschodni szlak wart zachodu

Foto: shutterstock

Skala wzrostu popytu na import z Chin zadziwia. Spółka ERA ULTC, która ma ponad 80 proc. rynku przewozów kolejowych między Azją i Europą poinformowała, że w maju przetransportowała 61,4 tys. TEU. Po raz pierwszy w historii miesięczne przewozy przekroczyły 60 tys. TEU. Przez pierwsze pięć miesięcy spółka przewiozła 274,4 tys. TEU, o 60 proc. więcej niż w tym samym okresie 2020 roku. Do połowy czerwca spółka przewiozła 298,3 tys. TEU, gdy w całym 2019 roku przetransportowała 333 tys. TEU. Wzrosty są wynikiem wzmożonego importu do Europy.

Kolejowe inwestycje

Operatorzy kolejowi i logistyczni starają się przechwycić ten potok ładunków. PKP Cargo planuje wartą 4 mld zł rozbudowę terminala przeładunkowego w Małaszewiczach. Przebudowa pozwoli na przyjmowanie pociągów długości 1050 m (teraz może 750 m) i o nacisku na oś 25 ton (teraz 22,5 tony), a więc o standardzie rosyjskim. Zniknie konieczność czasochłonnego i kosztownego rozformowywania przybywających z Azji pociągów.

Inwestycja w połączeniu z usługami logistycznymi Grupy PKP Cargo pozwoli umocnić się polskiej spółce na Nowym Jedwabnym Szlaku. – Polska nie musi być na tym szlaku tylko krajem tranzytowym. Powinniśmy w coraz szerszym wymiarze przejmować również obsługę ładunków, czego przykładem jest działalność naszej spółki PKP Cargo Connect – przekonuje prezes PKP Cargo Czesław Warsewicz.

Kolejowy przewoźnik poszerza usługi. Na początku czerwca PKP Cargo Connect, spółka z Grupy PKP Cargo, we współpracy z cargo-partner uruchomiły nowe połączenie operatorskie na Nowym Jedwabnym Szlaku z Kątów Wrocławskich przez Małaszewicze do Xi'an, Zhengzhou, Qindao, Chongqing i Chengdu w Chinach.

Pierwszy pociąg w ramach tego projektu wyjechał z terminala kontenerowego w Kątach Wrocławskich, którego właścicielem i operatorem jest Grupa Schavemaker. Przewidywany czas dostawy ładunku wyniesie od 14 do 18 dni. Stałe połączenie realizowane będzie trzy razy w tygodniu, a każdy skład będzie przewoził 42 kontenery.

PKP LHS zbuduje terminal w Woli Baranowskiej, co jest odpowiedzią na rosnące zainteresowanie międzynarodowym transportem kolejowym. W ostatnim roku na nowej trasie z Xi'an do Sławkowa spółka PKP LHS uruchomiła 40 pociągów, przewożąc łącznie 3 060 TEU. Brak konieczności przeładunku na granicy oraz dedykowana do transportu towarowego linia szerokotorowa umożliwiają osiągnięcie rekordowej prędkości przejazdu: ok. 12 dni z Xi'an do Euroterminala Sławków. W grudniu 2020 r. uruchomione zostało kolejne połączenie z Chongqing.

Porty także przygotowują się na wzrosty

Polski rynek kontenerowych przeładunków morskich w tej dekadzie wzrośnie trzykrotnie do 9 mln TEU, wliczając transshipment, czyli kontenery wpływające z i do innych krajów na Bałtyku. – W Polsce wolumen tego transshipmentu stanowi ok. 30 proc., większość transshipmentu na Bałtyku przeładowuje się w zachodnich portach. Ale żeby je powiększyć w Polsce, musimy mieć więcej połączeń: z Azją, z Amerykami czy Indiami, wszystkie w jednej lokalizacji – podkreśla prezes DCT Gdańsk Cameron Thorpe.

Nowe terminale kontenerowe zamierza wybudować nie tylko DCT, ale także Gdynia oraz Świnoujście. Oba porty rozbudowują infrastrukturę i liczą na prywatnych inwestorów. Tych nie powinno zabraknąć, bo rynek jest gorący.

„Syndrom Kanału Sueskiego" oraz pandemia na terminalu Yangtian zaostrzyły i tak już trudną sytuację na rynku przewozów kontenerowych, a stawki nawet nie myślą o spadku. – Miejsca na statkach i pociągach rozchodzą się jak świeże bułeczki, nie zważając na cenę – opisuje kierownik działu kolejowego dla regionów UE i Chin w AsstrA-Associated Traffic Vladislav Martin.

Spedytorzy nie liczą na rychłą poprawę. – Obecna sytuacja z bardzo wysokimi kosztami frachtu i brakiem płynnego dostępu do kontenerów może potrwać do końca roku – przypuszcza Sea Freight Branch Manager, Raben Logistics Polska Dawid Graczyk.

Skala wzrostu popytu na import z Chin zadziwia. Spółka ERA ULTC, która ma ponad 80 proc. rynku przewozów kolejowych między Azją i Europą poinformowała, że w maju przetransportowała 61,4 tys. TEU. Po raz pierwszy w historii miesięczne przewozy przekroczyły 60 tys. TEU. Przez pierwsze pięć miesięcy spółka przewiozła 274,4 tys. TEU, o 60 proc. więcej niż w tym samym okresie 2020 roku. Do połowy czerwca spółka przewiozła 298,3 tys. TEU, gdy w całym 2019 roku przetransportowała 333 tys. TEU. Wzrosty są wynikiem wzmożonego importu do Europy.

Pozostało 85% artykułu
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko
Ekonomia
Wierzyciel zlicytuje maszynę Janusza Palikota i odzyska pieniądze