Żarty z Grobu Nieznanego Żołnierza

Czy można robić sobie żarty z Grobu Nieznanego Żołnierza?

Aktualizacja: 02.04.2018 10:10 Publikacja: 02.04.2018 09:22

Żarty z Grobu Nieznanego Żołnierza

Foto: AdobeStock

Ukraińska studentka Anna Sinkova usmażyła jajka na płonącym zniczu kijowskiego Grobu Nieznanego Żołnierza. Następnie zamieściła nagranie w internecie, tłumacząc, że jest przeciw marnowaniu gazu naturalnego dla utrzymywania wiecznego płomienia na tego typu grobach w całej Ukrainie, podczas gdy weterani wojenni pozostają bez wsparcia państwa. Została aresztowana w 2011 r. na trzy miesiące pod zarzutem zbezczeszczenie Grobu. Ostatecznie skazano ją na pozbawienie wolności z zawieszeniem.

Forma ważniejsza niż treść

Trybunał stwierdził naruszenie art. 5 konwencji, bo część aresztu nie miała podstawy w postaci orzeczenia sądowego ani uzasadnienia, nie mogła też dochodzić odszkodowania za bezprawność aresztu. Najistotniejsze było pytanie, czy naruszono wolność słowa (art. 10 konwencji). Trybunał uznał, że skazanie za wyrażenie pogardy dla GNŻ było proporcjonalnym ograniczeniem wolności wyrażania opinii, bo skarżąca mogła skorzystać z mniej drastycznych form wyrazu artystycznego (wyrok ETPCz w sprawie Sinkova przeciwko Ukrainie, skarga nr 39496/11). Z wyrokiem tym nie sposób się zgodzić. Satyra jest formą społecznego komentarza, wiąże się więc często z przesadą i uwypukleniem rzeczywistości. Opinii publicznej nie zszokowały poglądy skarżącej, lecz forma wyrazu artystycznego. Skazywanie osób wyrażających publiczny sprzeciw może mieć efekt mrożący. Niezauważenie więc satyrycznego charakteru protestu, jego publicznego wymiaru oraz skutku sankcji karnej można wziąć za naruszenie art. 10. Większość uzyskana przy tym wyroku była skromna, należy więc mieć nadzieję, że zajmie się nim Wielka Izba Trybunału.

Do których plików może zajrzeć szef

Sprawa Libert przeciwko Francji (skarga nr 588/13) dotyczyła zwolnienia go z SNCF (odpowiednik PKP), gdy okazało się, że jego firmowy komputer zawiera foldery z pornografią i sfałszowanymi dokumentami. Sądy francuskie uznały, że wypowiedzenie było legalne i uzasadnione.

Trybunał odnotował, że przejrzenie plików przez pracodawcę służyło uzasadnionemu celowi: ochronie jego praw, bo mógł chcieć się upewnić, że jego pracownicy korzystali z komputerów będących w ich dyspozycji zgodnie ze zobowiązaniami i przepisami prawa.

Trybunał zauważył, że francuskie prawo pozwala pracodawcom otwierać pliki związane z pracą zakazując potajemnego otwierania plików określonych jako prywatne. Przepisy nie powstrzymałyby pracodawcy przed otwarciem plików, bo nie zostały odpowiednio opisane jako prywatne. W końcu Trybunał stwierdził, że sądy krajowe odpowiednio oceniły zarzuty naruszenia prawa skarżącego do poszanowania życia prywatnego, a ich orzeczenia zostały oparte na odpowiednich i wystarczających podstawach.

W polskim prawie kwestia przeglądania plików (służbowych czy prywatnych) na służbowym komputerze nie została ustawowo uregulowana. Niniejszy wyrok (podobnie jak grudniowy w sprawie Barbulescu) mógłby być inspiracją dla ustawodawcy do wprowadzenia zmian, które mogłyby chronić interesy zarówno pracodawcy jak i pracownika.

Znów i sygnalista adwokat

Po raz drugi wypowiedział się Trybunał w sprawie mołdawskiego sygnalisty (Guja przeciwko Mołdawii nr 2, skarga nr 1085/10), szefa wydziału prasowego biura mołdawskiego prokuratora generalnego. Ujawnił on prasie dwa listy od mołdawskiego posła i ministra nakazujące „osobiste zajęcie się" wskazanymi sprawami. Po ich ujawnieniu skarżący został zwolniony z pracy. W pierwszym wyroku z 2008 r. Wielka Izba Trybunału stwierdziła naruszenie art. 10 (skarga nr 14277/04).

Trybunał uznał, że mimo rzekomego wykonania poprzedniego wyroku mołdawski rząd nigdy nie zamierzał przywrócić go do pracy. Jego drugie zwolnienie było odwetem za sygnalizację z 2003 r. Sądy krajowe naruszyły prawa skarżącego, odmawiając rozpoznania jego zarzutów i wniosków, ignorując ustalenia wcześniejszego wyroku w sprawie Guja.

W sprawie litewskiego adwokata (Ramanauskas przeciwko Litwie nr 2, skarga nr 55146/14) tym razem Trybunał nie stwierdził naruszenia art. 6 ust. 1 konwencji. Z adwokatem skontaktował się więzień współpracujący z litewskim CBŚ, który poinformował go o możliwości zwolnienia z kary za łapówkę. Wszystkie rozmowy więźnia z adwokatem były nagrywane. Adwokat następnie sam zaczął wykazywać inicjatywę w uwolnieniu więźnia. Przyłapany na gorącym uczynku, został skazany na 60 dni pozbawienia wolności. Trybunał stwierdził, że skarżący, który wcześniej wygrał sprawę przeciwko Litwie w podobnych okolicznościach, wykazał poważny spór w sprawie prowokacji. Mimo to żadna prowokacja nie miała miejsca, a skazanie było uzasadnione. Skarżący sam zainicjował swoją przestępczą działalność.

Autor jest adwokatem i głównym specjalistą w Zespole Prawa Karnego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich, twórcą bloga o ETPCz: eutryb.blogspot.com

Ukraińska studentka Anna Sinkova usmażyła jajka na płonącym zniczu kijowskiego Grobu Nieznanego Żołnierza. Następnie zamieściła nagranie w internecie, tłumacząc, że jest przeciw marnowaniu gazu naturalnego dla utrzymywania wiecznego płomienia na tego typu grobach w całej Ukrainie, podczas gdy weterani wojenni pozostają bez wsparcia państwa. Została aresztowana w 2011 r. na trzy miesiące pod zarzutem zbezczeszczenie Grobu. Ostatecznie skazano ją na pozbawienie wolności z zawieszeniem.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe