- braku dostatecznego uzasadnienia, dlaczego czyn cechuje się znaczną społeczną szkodliwością (bez czego nie jest możliwe umieszczenie w zakładzie) oraz całkowitym braku uzasadnienia, dlaczego zastosowanie tego środka nie wykracza poza zasadę proporcjonalności.
Żaden przepis nie nakazuje przeprowadzenia badania przed opiniowaniem. Jednak wydawanie opinii odnoszącej się do stanu zdrowia psychicznego podejrzanego, diagnozy jego osobowości musi być poprzedzone jego badaniem przy wykorzystaniu specjalistycznej wiedzy i specyficznych narzędzi badawczych. Chodzi o ochronę przed nadużyciami w zakresie pozbawienia wolności osoby z zaburzeniami psychicznymi, gdy popadła ona w konflikt z prawem.
Sąd rejonowy naruszył też przepisy uzasadnieniem swego postanowienia. W świetle prawa umieszczenie sprawcy w zakładzie psychiatrycznym jest możliwe tylko wówczas, jeżeli w stanie niepoczytalności popełni on czyn o znacznej społecznej szkodliwości. Sąd Najwyższy wskazywał, że ustalenie stopnia tej szkodliwości musi być precyzyjne. Tymczasem uzasadnienie w większości pominęło okoliczności brane pod uwagę przy ocenie tej szkodliwości.
Sąd napisał m.in., że „czyn był szkodliwy społecznie w znacznym stopniu. Godził on w podstawowe dobro chronione – cudzą własność". Nie polemizując ze stwierdzeniem, że prawo własności jest podstawowym prawem objętym ochroną, Rzecznik wskazał, że sąd nie sprecyzował, dlaczego kradzież roweru o wartości 400 zł jest czynem szkodliwym w sposób znaczny. Sąd miał zaś obowiązek wyczerpującego wykazania, w sposób spełniający wymogi rzetelnego procesu, dlaczego czyn charakteryzuje się wyższym stopniem szkodliwości niż „zwykły".
W ocenie Rzecznika wiąże się to z kolejnym naruszeniem przepisów przez sąd. Jego uzasadnienie nie zawierało bowiem wyjaśnienia, dlaczego zastosowanie środka zabezpieczającego nie wykracza poza zasadę proporcjonalności.