Rząd: nie zajmowaliśmy stanowiska w sprawie "Marszu Równości" w Białymstoku

Rada Ministrów nie zajmowała stanowiska w sprawie "Marszu Równości” w Białymstoku z lipca 2019 r. Rząd szanuje gwarantowaną konstytucyjnie wolność organizowania zgromadzeń i uczestniczenia w nich. Taką odpowiedź dostał Rzecznik Praw Obywatelskich na wystąpienie z lipca 2019 r. do premiera Mateusza Morawieckiego.

Publikacja: 13.02.2020 11:33

Rząd: nie zajmowaliśmy stanowiska w sprawie "Marszu Równości" w Białymstoku

Foto: AdobeStock

Zaniepokojony agresją przeciwników marszu Adam Bodnar pisał wtedy, że brak stanowczej reakcji władz może doprowadzić do poważnej eskalacji napięć społecznych. Wskazywał też, że zajęcie przez premiera zdecydowanego stanowiska służyłoby uspokojeniu nastrojów społecznych.

Podczas "Marszu Równości" 20 lipca 2019 r. w Białymstoku doszło do fizycznych i słownych ataków na uczestników tego pokojowego, legalnego zgromadzenia. Rzucano w nich oraz w policjantów różnymi przedmiotami. Wykrzykiwano też obraźliwe i nienawistne hasła.

Czytaj także: Bodnar reaguje na ataki w Białymstoku. Pytanie do premiera

22 lipca 2019 r. - RPO pyta premiera

22 lipca 2019 r. RPO napisał do premiera, przypominając standardy wolności zgromadzeń - według prawa polskiego, europejskiego i międzynarodowego.

Pytał też, czy stanowisko rządu wyrażają słowa szefa MEN Dariusza Piontkowskiego dla jednej z telewizji: "Tego typu marsze, wywoływane przez środowiska próbujące forsować niestandardowe zachowania seksualne, budzą ogromny opór nie tylko na Podlasiu, także w innych częściach Polski. W związku z tym warto się zastanowić, czy w przyszłości tego typu imprezy powinny być organizowane".

Wyrażanie takich poglądów wskazuje na rażącą nieznajomość konstytucyjnego standardu ochrony praw człowieka i związanych z nim obowiązków państwa. - W ocenie Rzecznika Praw Obywatelskich, w interesie Rady Ministrów, władzy wykonawczej demokratycznego państwa prawa powinno leżeć jak najszybsze odniesienie się do tych wypowiedzi – pisał Adam Bodnar.

Zajęcie przez premiera zdecydowanego stanowiska – opartego na wartościach konstytucyjnych i sprzeciwiającego się przemocy – posłuży uspokojeniu nastrojów społecznych. Rzecznik ma bowiem obawy, że brak stanowczej reakcji władzy publicznej może w niedługim czasie doprowadzić do poważnej i niepożądanej eskalacji napięć społecznych.

Wobec braku odpowiedzi RPO ponowił wystąpienie 20 stycznia 2020 r.

Odpowiedź KPRM - 7 lutego 2020 r.

- Uprzejmie informuję, że Rada Ministrów nie zajmowała stanowiska w sprawie zgromadzenia publicznego, które odbyło się w Białymstoku 20 lipca 2019 r. – odpisał 7 lutego 2020 r. Paweł Szrot, zastępcza Szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

- Jednocześnie pragnę podkreślić, że Rząd kierowany przez Pana Premiera Mateusza Morawieckiego szanuje gwarantowaną konstytucyjnie wolność organizowania zgromadzeń oraz uczestniczenia w nich. Do podstawowych obowiązków władzy publicznej należy nie tylko umożliwienie przeprowadzenia zgromadzenia, ale i zabezpieczenie jego pokojowego przebiegu. Dlatego też kwestia zapewnienia porządku publicznego, w tym bezpieczeństwa uczestnikom zgromadzeń, jest i pozostanie przedmiotem szczególnej troski właściwych organów rządowych – głosi odpowiedź.

Rzecznik pytał też wówczas policję o zabezpieczenie marszu, przyznając, że przeznaczyła do tego znaczne siły. W odpowiedzi białostocka policja poinformowała o 25 osobach zatrzymanych, zarzutach wobec kilku podejrzanych o różne przestępstwa, 75 nałożonych mandatach karnych oraz kilku wnioskach do sądu o ukaranie za wykroczenia. Komendant Wojewódzki Policji podkreślił, że nie dopuszczono do eskalacji wydarzeń czy zablokowania tego legalnego zgromadzenia.

Zaniepokojony agresją przeciwników marszu Adam Bodnar pisał wtedy, że brak stanowczej reakcji władz może doprowadzić do poważnej eskalacji napięć społecznych. Wskazywał też, że zajęcie przez premiera zdecydowanego stanowiska służyłoby uspokojeniu nastrojów społecznych.

Podczas "Marszu Równości" 20 lipca 2019 r. w Białymstoku doszło do fizycznych i słownych ataków na uczestników tego pokojowego, legalnego zgromadzenia. Rzucano w nich oraz w policjantów różnymi przedmiotami. Wykrzykiwano też obraźliwe i nienawistne hasła.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe