Bordeaux z chińskich winnic

W długim okresie na winie trudno stracić.

Aktualizacja: 03.09.2017 08:12 Publikacja: 03.09.2017 07:33

Bordeaux z chińskich winnic

Foto: Flickr

Ubiegły rok był bardzo udany dla wina Bordeaux. London International Vintners Exchange podliczyła, że tylko w tym regionie wyprodukowano 577 mln litrów wina, co można przeliczyć na 770 mln butelek. Mniej szczęścia miały wina burgundzkie, których produkcja spadła o 35 proc.

Kolekcjonerzy win i inwestorzy mieli powody do zadowolenia. Po kilku chudych latach już po raz czwarty indeksy zanotowały wzrost – i to satysfakcjonujący. Od ubiegłego roku Liv-ex Fine Wine 50, wskaźnik win Bordeaux First Growth, czyli z pięciu najlepszych winnic zyskał 12,38 proc., Liv-ex Fine Wine 100, odzwierciedlający notowania stu win najczęściej kupowanych w celach inwestycyjnych – 14,18 proc., a Liv-ex Fine Wine 1000, wskaźnik śledzący zmiany cen win z różnych regionów – 15,92 proc.

Hong Kong w Bordeaux

Indeksy win odrabiały straty przez trzy lata. Najgorzej było między czerwcem 2011 r. a lipcem 2012 r. Wtedy wskaźniki spadły o około 25 proc. Następny rok też nie był najlepszy. Powrót na szczyt notowań z 2011 r. nastąpił dopiero w lutym 2017 r.

Jednak w długiej perspektywie inwestycja w wina nadal jest zyskowna. Dotyczy to zwłaszcza tych najdroższych, z najbardziej cenionych winnic. Popyt na nie wzmacniają Chińczycy, którzy nie tylko zaczęli importować wina, ale też kupować winnice – w ciągu ostatnich siedmiu lat ponad 100. W tym roku pochodząca z Hong Kongu firma inwestycyjna Profitsun Holdings kupiła kolejną winnicę – Chateau Fauchey z 6,5 hektarami winorośli AOC Cadillac Cotes de Bordeaux.

Międzynarodowa Organizacja ds. Winorośli i Wina (OIV) podliczyła, że wielkość winnic w posiadaniu Chińczyków wzrosła w ubiegłym roku o 141 proc. Chiny stały się drugim pod względem wielkości – po Hiszpanii – posiadaczem winnic. Francja znalazła się dopiero na trzecim miejscu.

W chińskim rytmie

Z danych Liv-ex wynika, że w tym roku najchętniej kupowanymi winami są: Lafite Rothschild, Mouton Rothschild, Haut Brion, Margaux i Latour. Znawcy zwracają również uwagę na wyraźny wzrost pozycji Figeac (awansowało z 26. miejsca na 18.) i wzrost zainteresowania takimi winami jak: Chanel, Canon i Rauzan Segla.

Inwestorzy mają jednak różne preferencje. Na przykład Lafite Rothschild jest najchętniej kupowane w Europie, Mouton Rothschild – w Azji, a Pontet Canet – w Stanach Zjednoczonych. Zestawienie najbardziej pożądanych win w różnych regionach świata potwierdza jednak, że rytm całemu rynkowi narzucają mieszkańcy Wschodu. Właśnie oni inwestują w pięć najchętniej kupowanych i najdroższych win.

Umiarkowane ryzyko

Inwestowanie w wino może być zyskowne, ale trzeba wykazać się cierpliwością i umiejętnie dywersyfikować portfel. Przy inwestycji na co najmniej pięć lat ryzyko jest stosunkowo niewielkie. Owszem, zdarzają się spadki, tak jak w ostatnich latach, ale warto je przeczekać, bo później następuje wyraźne odbicie.

Względnej stabilności notowań sprzyja to, że na winnej giełdzie nie można, tak jak na innych, posilać się dźwignią finansową, nie ma krótkiej sprzedaży ani panicznych reakcji rynku. Na przykład w ubiegłym roku Liv-ex Fine Wine 50 Index przy inwestycji pięcioletniej miał jeszcze do odrobienia niemal 17 proc. straty, a Liv-ex 100 – prawie 13 proc. Dzisiaj pierwszy z nich jest 16,4 proc. na plusie, a drugi – 19,2 proc.

Gwiazdy na rynku wina

- Najbardziej znanym na świecie regionem winnym jest Bordeaux. Region ten dysponuje najstarszą oficjalną klasyfikacją win wprowadzoną w 1855 r. zgodnie z sugestią Napoleona III. Nie zmieniła się ona przez przeszło 150 lat. Znajdujące się w niej wina to gwiazdy rynku, cieszące się ogólnoświatową rozpoznawalnością.

- Winnice z klasyfikacji win Bordeaux z 1855 r. produkują każdego roku około 1 mln skrzynek tego trunku.

- W wino, oczywiście nie tylko Bordeaux, inwestuje się za pośrednictwem wypecjalizowanych firm lub funduszy.

Ubiegły rok był bardzo udany dla wina Bordeaux. London International Vintners Exchange podliczyła, że tylko w tym regionie wyprodukowano 577 mln litrów wina, co można przeliczyć na 770 mln butelek. Mniej szczęścia miały wina burgundzkie, których produkcja spadła o 35 proc.

Kolekcjonerzy win i inwestorzy mieli powody do zadowolenia. Po kilku chudych latach już po raz czwarty indeksy zanotowały wzrost – i to satysfakcjonujący. Od ubiegłego roku Liv-ex Fine Wine 50, wskaźnik win Bordeaux First Growth, czyli z pięciu najlepszych winnic zyskał 12,38 proc., Liv-ex Fine Wine 100, odzwierciedlający notowania stu win najczęściej kupowanych w celach inwestycyjnych – 14,18 proc., a Liv-ex Fine Wine 1000, wskaźnik śledzący zmiany cen win z różnych regionów – 15,92 proc.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko
Ekonomia
Wierzyciel zlicytuje maszynę Janusza Palikota i odzyska pieniądze