Eksperci PwC już dawno zwracali uwagę, że w krajach, których wprowadzono split payment, podatnicy dokonujący transakcji wykazują co do zasady nadwyżkę podatku naliczonego nad należnym. Oznacza to, że dopóki nie otrzymają zwrotu podatku VAT, znajdują się na pozycji kredytodawcy w stosunku do budżetu państwa.
Brak pewności
Po wprowadzeniu podzielonej płatności w najgorszej sytuacji znajdą się firmy, które VAT odprowadzały raz na kwartał. Przeznaczonymi pieniędzmi na podatek mogą jeszcze do końca roku obracać nawet przez trzy miesiące. Ogranicza to problemy w razie zatorów płatniczych i pomaga utrzymać płynność finansową. Od przyszłego roku możliwości takiej nie będzie. Może się to przyczynić do zwiększenia kosztów finansowych działalności przez wzrost kosztów odsetkowych przy konieczności posiłkowania się kredytami obrotowymi.
– Kłamstwem byłoby zaprzeczenie temu, że podział na dwa rachunki może uderzać w płynność finansową podmiotów gospodarczych. O ile wielkie przedsiębiorstwa nie muszą obawiać się widma upadku, to mniejsze jednostki ze względu na sztywne odliczenie podatku VAT, uniemożliwiające posługiwanie się tym wpływem z transakcji, mogą poczuć się zagrożone w trudniejszych miesiącach – podkreśla Szymon Bokota, konsultant podatkowy w katowickiej Kancelarii B2B TAX.
Oddzielnym problemem dla wielu przedsiębiorców będzie brak możliwości oszacowania wpływów na firmowy rachunek, ponieważ to nabywca będzie decydował o wyborze płatności z zastosowaniem mechanizmu podzielonej płatności lub bez niej. Przedsiębiorca nigdy więc nie będzie miał więc pewności, jakimi kwotami na zakupy i płatności jego firma będzie dysponowała.
Perturbacje administracyjne
Płatność podzielona oznacza rozdzielenie płatności kwoty brutto za towary lub usługi na dwa różne przelewy. Kwota netto trafi do firmy za sprzedaż towarów lub usług, a podatek VAT na specjalnie, wydzielone dla podatnika subkonto rachunku podstawowego. Zgromadzone na subkoncie pieniądze będą co prawda należały do podatnika, ale będzie miał do nich ograniczony dostęp. Będzie mógł wprawdzie przeznaczyć je na płatności VAT od transakcji, ale dopiero po zaspokojeniu zobowiązań podatkowych wobec fiskusa.