Szukając odpowiedzi na powyższe pytania należy w pierwszej kolejności przypomnieć czym jest kara umowna w rozumieniu kodeksu cywilnego. W świetle art. 483 § 1 Kodeksu cywilnego karę umowną zastrzega się w umowie jako określoną stawkę do zapłaty w razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego (tj. takiego, którego przedmiotem nie jest suma pieniężna).
W praktyce zastrzeżenie kary umownej jest dużym ułatwieniem dla wierzyciela. Występując do sądu z roszczeniem o zapłatę kary umownej wierzyciel będzie musiał wykazać sam fakt zastrzeżenia kary umownej i niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania przez dłużnika (wyrok SN z 9 lutego 2005 r., II CK 420/04). Co ważne, Sąd Najwyższy w uchwale 7 sędziów o mocy zasady prawnej (z 6 listopada 2003 r., III CZP 61/03) opowiedział się za poglądem, że przesłanką roszczenia o karę umowną nie jest szkoda wyrządzona przez niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania. Wierzyciel może więc dochodzić kary umownej bez względu na to, czy szkoda powstała oraz nie musi wykazywać jej wysokości. Natomiast w przypadku braku zastrzeżenia kary umownej występując o odszkodowanie na podstawie art. 471 K.c. wierzyciel musi wykazać dodatkowe przesłanki takie jak oprócz faktu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania – szkoda oraz adekwatny związek przyczynowy między zdarzeniem w postaci niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania a szkodą. Do tego wierzyciel musi wówczas również uzasadnić wysokość dochodzonego odszkodowania, tzn. wykazać że wysokość dochodzonego odszkodowania odpowiada wysokości poniesionej szkody.
Należy jednak zauważyć, że zarówno w przypadku dochodzenia przez wierzyciela kary umownej lub odszkodowania na podstawie art. 471 k.c. dłużnik może zwolnić się z obowiązku zapłaty kary umownej/odszkodowania wykazując, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania wynika z okoliczności, za które on nie ponosi odpowiedzialności (m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 r., III CKN 50/01). Innymi słowy dłużnik nie będzie musiał płacić kary umownej w przypadku, gdy dane naruszenie umowy wynika z przyczyn przez niego niezawinionych.
Czytaj także: Koronawirus: umowy i kontrakty w czasie epidemii