PPK wystartowały. Zaczynamy dodatkowo oszczędzać na jesień życia

1 lipca to formalny start Pracowniczych Planów Kapitałowych. W pierwszej kolejności objęły duże firmy. W następnych etapach do PPK dołączą pozostałe firmy i instytucje. Czy Polacy się do nich przekonają?

Publikacja: 01.07.2019 14:55

PPK wystartowały. Zaczynamy dodatkowo oszczędzać na jesień życia

Foto: Adobe Stock

1 lipca to formalny start PPK. W pierwszej kolejności program objął duże firmy. W następnych etapach dołączą pozostałe firmy i instytucje. Czy Polacy przekonają się do dodatkowego oszczędzania na jesień życia?

Pracownicze Plany Kapitałowe mają nas zachęcić do dodatkowego oszczędzania na cele emerytalne. Program startuje 1 lipca. Jako pierwsze PPK udostępnią swoim pracownikom firmy, zatrudniające co najmniej 250 osób. Pozostałe przedsiębiorstwa będą włączane do programu stopniowo, co pół roku. Pracownicy będą odkładać w PPK co miesiąc od 2 proc. do 4 proc. swojej pensji brutto. Pracodawca dołoży im do tego od 1,5 do 4 proc. pensji. Osoby z niskim zarobkami zamiast 2 proc. będą mogły odkładać mniej, minimalnie 0,5 proc. pensji. Swoją część dorzuci też państwo. Fundusz Pracy po spełnieniu określonych warunków może dopłacić oszczędzającemu 250 zł wpłaty powitalnej oraz dodatkowo 240 zł dopłaty rocznej. Do PPK zostaną zapisani wszyscy pracownicy. Z automatu.

– Pracownicze Plany Kapitałowe są absolutnie dobrowolnym, prywatnym systemem – przekonywał jednak w rozmowie z nami Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, który odpowiada za wdrożenie tego programu. - Dzięki automatycznemu zapisowi do pracowniczych planów kapitałowych, który doskonale sprawdził się w wielu krajach, upowszechnią się one również w Polsce. Taką mamy nadzieję - dodał.

Twórcy pracowniczych planów kapitałowych korzystali z rekomendacji noblisty Richarda Thalera, ekonomisty, który przekonywał, że budując takie programy oszczędnościowe, emerytalne, warto dać silniejszy bodziec do tego, by ludzie podejmowali decyzję pozytywną. - Wielka Brytania wdrożyła w ostatnich latach, z dobrym skutkiem, bardzo podobny program i oparła go właśnie na automatycznym zapisie. W programie uczestniczy w tej chwili 80 proc. pracujących Brytyjczyków. Korzystamy więc z czegoś co już się sprawdziło – mówił Paweł Borys.

Przyznał, że ktoś może uznać automatyczny zapis za quasi dobrowolność, ale w każdym momencie pracownik może zrezygnować. Wystarczy, że złoży w tej sprawie deklarację. - Każdy będzie miał możliwość rezygnacji z PPK, automatyczny zapis jest więc w porządku. Ma sprzyjać upowszechnieniu tego systemu – ocenia Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

- Chodzi tu też o to, żebyśmy dodatkowe odkładanie na emeryturę zaczynali jak najwcześniej. Problem w tym, że w wieku 20-30 lat w ogóle się o emeryturze nie myśli. Dopiero po tym jak odchowamy dzieci, jakoś unormujemy swoją sytuację mieszkaniową, ustabilizujemy sytuację materialną, czyli z reguły po 40 roku życia, zaczynamy myśleć o tym co będzie, gdy skończymy pracować. To późno. A przecież w oszczędzaniu czas ma kluczową rolę - dodał.

- Konstrukcja tego systemu jest niezwykle korzystna. Jeśli odkładamy w nim kwotę X, to drugi X dostajemy od pracodawcy i państwa. Trudno znaleźć drugi tak korzystny sposób oszczędzania. To turbodoładowanie dla naszych oszczędności – przekonuje Bartosz Marczuk, wiceprezes PFR. Zwraca uwagę, że jeszcze korzystniej wygląda to u osób, które zarabiają nie więcej niż 120 proc. najniższej pensji. W przyszłym roku będzie to ok. 3000 zł brutto. – Takie osoby będą odkładać 0,5 proc. pensji. Jeśli odłożą 15 zł miesięcznie, to pracodawca dołoży im 45 zł, zaś państwo 20 zł. Na ich konto w PPK wpłynie 80 zł – wylicza.

Inaczej niż pracownik, pracodawca nie ma wyboru – musi udostępnić swojej załodze PPK. Wyjątki są nieliczne. PPK nie będzie tworzone przez mikroprzedsiębiorców, którzy zatrudniają do 10 osób, jeśli wszyscy zrezygnują z udziału w programie. PPK nie będą też musieli uruchamiać pracodawcy, którzy prowadzą dziś w swoich firmach Pracownicze Programy Emerytalne. Ale jest kilka warunków. PPE w danej firmie muszą działać przed pojawieniem się obowiązku uruchomienia PPK (dla dużych firm przed 1 lipca 2019 r.). Ponadto, pracodawca musi odprowadzać na konto pracownika w PPE składkę w wysokości co najmniej 3,5 proc. I wreszcie w programie tym musi uczestniczyć co najmniej 25 proc. pracowników. PPK nie będą też tworzyć osoby, które prowadzą jednoosobową działalność gospodarczą o ile nie zatrudniają pracowników tzn. nie są podmiotami zatrudniającymi w rozumieniu ustawy o PPK.

Twórcy programu liczą, że przystąpi do niego co najmniej połowa z 11 mln pracowników, a z czasem ta liczba będzie rosnąć.

– To prawdziwy przewrót dla 6 mln osób, które będą oszczędzać w tym systemie. Myślę, że Polacy się do niego przekonają – mówi Bartosz Marczuk.

Rząd liczy na to, że pieniądze odkładane w PPK i inwestowane m.in. w akcje spółek notowanych na GPW, pomogą rozruszać naszą giełdę i przyciągną na nią także zagraniczny kapitał. Dzięki dodatkowym pieniądzom na inwestycje skorzystać ma też cała gospodarka.

1 lipca to formalny start PPK. W pierwszej kolejności program objął duże firmy. W następnych etapach dołączą pozostałe firmy i instytucje. Czy Polacy przekonają się do dodatkowego oszczędzania na jesień życia?

Pracownicze Plany Kapitałowe mają nas zachęcić do dodatkowego oszczędzania na cele emerytalne. Program startuje 1 lipca. Jako pierwsze PPK udostępnią swoim pracownikom firmy, zatrudniające co najmniej 250 osób. Pozostałe przedsiębiorstwa będą włączane do programu stopniowo, co pół roku. Pracownicy będą odkładać w PPK co miesiąc od 2 proc. do 4 proc. swojej pensji brutto. Pracodawca dołoży im do tego od 1,5 do 4 proc. pensji. Osoby z niskim zarobkami zamiast 2 proc. będą mogły odkładać mniej, minimalnie 0,5 proc. pensji. Swoją część dorzuci też państwo. Fundusz Pracy po spełnieniu określonych warunków może dopłacić oszczędzającemu 250 zł wpłaty powitalnej oraz dodatkowo 240 zł dopłaty rocznej. Do PPK zostaną zapisani wszyscy pracownicy. Z automatu.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Naprawa samolotu podczas lotu
Materiał partnera
Przed nami jubileusz 10 lat w Polsce
Materiał partnera
Cyfrowe wyzwania w edukacji
Biznes
Rewolucyjny lek na odchudzenie Ozempic może być tańszy i kosztować nawet 20 zł
Biznes
Igor Lewenberg, właściciel Makrochemu: Niesłusznie objęto nas sankcjami