To nie musi być rak – co warto wiedzieć o prostacie i jej schorzeniach?

Częstsze odwiedzanie toalety, problemy z oddawaniem moczu, podwyższony poziom PSA nie musi oznaczać nowotworu. Przerost prostaty to naturalny proces związany ze starzeniem się mężczyzn. Warto jednak mieć go pod kontrolą.

Publikacja: 17.08.2020 09:00

To nie musi być rak – co warto wiedzieć o prostacie i jej schorzeniach?

Foto: Adobe stock

Mijające lata nie pozostają obojętne dla naszego zdrowia. Nie tylko u kobiet. Po pięćdziesiątce u panów rozpoczyna się spadek poziomu testosteronu. Łatwiej tyją, męczą się, spada im dobre samopoczucie. Równocześnie jednak następuje zwiększenie wrażliwości niektórych narządów na jego działanie. Tak jest w przypadku prostaty - niewielkiego (wielkości kasztana) gruczołu krokowego umieszczonego pod pęcherzem moczowym, między moszną a odbytnicą. Jego zadaniem jest produkcja płynu nasiennego, który przedłuża żywotność plemników i ułatwia im podróż do komórki jajowej kobiety.

Koniecznie pod kontrolą

Dlaczego prostata rośnie z wiekiem, dokładnie nie wiadomo. Na pewno na jej rozrost ma wpływ testosteron i jego pochodne, który w gruczole krokowym przekształca się w bardziej aktywną formę - dihydrotestosteron, pobudzający komórki prostaty do wzrostu i dzielenia się. - Powiększający się gruczoł zaczyna z czasem uciskać na cewkę i pęcherz moczowy. Stąd częste chodzenie do toalety i problemy z oddawaniem moczu u panów. Ale nie u wszystkich - wyjaśnia mechanizm towarzyszący łagodnemu rozrostowi prostaty dr n. med. Jakub Kłącz z Katedry i Kliniki Urologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. - Pacjentów możemy podzielić na trzy grupy. Pierwsza, to ci, u których nie ma żadnych dolegliwości. Wyniki badań mają w normie lub stwierdza się niewielkie powiększenie prostaty, zwykle u mężczyzn koło pięćdziesiątki. Spokojnie mogą z tym żyć bez leczenia. Jednak, ze względu na rosnące z wiekiem ryzyko pojawienia się komórek rakowych, raz w roku powinni poddawać się rutynowym badaniom kontrolnym. Zwłaszcza, jeśli ich krewni, najczęściej pierwszego stopnia – ojciec, brat lub stryj, chorowali na raka prostaty.

Grupa druga, to pacjenci, u których przyrastające tkanki powodują dokuczliwe objawy. Nie śpią, bo muszą wstawać w nocy do toalety, nie mogą wyjść na zakupy, bez lęku, czy w pobliżu będzie toaleta, mają powiększoną objętość prostaty w badaniu USG i podwyższony poziom antygenu PSA w surowicy krwi (jego stężenie rośnie wraz z wiekiem chorego oraz objętością stercza). Potrzebują pomocy lekarza i leczenia.

Trzecia grupa pacjentów to panowie, u których podczas rutynowej kontroli pojawiają się wątpliwości: powiększona objętość gruczołu i podwyższone PSA. Rodzi się obawa - czy nie jest to nowotwór. Takich mężczyzn kierujemy na dalszą diagnostykę i ewentualne leczenie lub obserwację - wyjaśnia specjalista.

A może to jednak rak?

Żeby uniknąć paniki, należy pamiętać, że raka prostaty ma ok. 80 proc. osiemdziesięciolatków. I niekoniecznie z tego powodu umiera, bo ten nowotwór rozwija się przeważnie bardzo powoli - kilka lub kilkanaście lat i może wcale nie mieć wpływu na długość życia. Są jednak wyjątki, dlatego nie należy bagatelizować problemu. - Bardzo duża liczba mężczyzn przychodzi z podwyższonym PSA przekonanych, że ma raka. Tymczasem podwyższony wynik może oznaczać inne stany oprócz raka - zapalenie lub łagodny przerost różnego stopnia. To raz. Dwa: żeby wynik był wiarygodny, trzeba zastosować się do pewnych zasad. Przed badaniem przez pięć dni należy unikać jej ucisku wywołanego długotrwałym siedzeniem, jazdą samochodem, rowerem, współżyciem. Powoduje on wysyłanie większej ilości antygenu do krwi. - radzi lekarz.

Jeśli po przeprowadzeniu pełnej diagnostyki (PSA, badanie per rectum, badanie histopatologiczne, rezonans magnetyczny) podejrzenie nowotworu się potwierdzi, lekarz określi stopień złośliwości raka i dostosuje do niego leczenie – operacyjne usunięcie gruczołu krokowego, radioterapię, leczenie farmakologiczne lub nawet obserwację, jeśli rak będzie niskiej złośliwości i niskiego ryzyka. Procent chorób rozsianych jest niewielki - podkreśla dr Kłącz.

Twoje zdrowie w twoich rękach

Im wcześniej wykryty problem, tym łatwiej można go pokonać. A najlepiej do niego nie dopuścić, dzięki odpowiedniej profilaktyce. - Liczy się jakość i styl życia. Czy jesteśmy aktywni sportowo, czy mamy zbilansowaną, niskokaloryczną dietę, unikamy mięsa. Na talerzu powinno się pojawiać dużo warzyw i owoców. Polecane są szczególnie pomidory i wszelkie ich pochodne, które zawierają dużo przeciwutleniaczy, co obniża dynamikę wzrostu prostaty i działa w pewnym stopniu przeciwrakowo. Podobne działanie mają pestki dyni i ich pochodne oraz sok z granatu - podpowiada lekarz.

Niewłaściwy jadłospis i brak ruchu to prosty przepis na otyłość. Im większa zaś jest ilość tkanki tłuszczowej, głównie brzusznej, tym więcej hormonów podobnych w działaniu do testosteronu. - Zresztą siedzący tryb życia przyczynia się do nasilenia uciążliwych dolegliwości. Siedząc cały czas naciskamy na krocze, drażniąc gruczoł krokowy, co powoduje jego dodatkowy rozrost - ostrzega urolog.

Jak podkreśla dr Jakub Kłącz taka zmiana przyzwyczajeń może dużo zmienić, zwłaszcza przy niewielkim przeroście. Jak dodaje, z roku na rok rośnie liczba mężczyzn, którzy rozumieją konieczność regularnych kontroli lekarskich i działań profilaktycznych, niezależnie od wieku. Niestety wciąż jest zbyt mała - W efekcie mamy grupę pacjentów, którym leki już nie wystarczają, albo mają na tyle duże prostaty, iż wymagają leczenia operacyjnego.

Mijające lata nie pozostają obojętne dla naszego zdrowia. Nie tylko u kobiet. Po pięćdziesiątce u panów rozpoczyna się spadek poziomu testosteronu. Łatwiej tyją, męczą się, spada im dobre samopoczucie. Równocześnie jednak następuje zwiększenie wrażliwości niektórych narządów na jego działanie. Tak jest w przypadku prostaty - niewielkiego (wielkości kasztana) gruczołu krokowego umieszczonego pod pęcherzem moczowym, między moszną a odbytnicą. Jego zadaniem jest produkcja płynu nasiennego, który przedłuża żywotność plemników i ułatwia im podróż do komórki jajowej kobiety.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Diagnostyka i terapie
Naukowcy: Metformina odchudza, bo organizm myśli, że ćwiczy
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po”: co po wecie prezydenta może zrobić ministra Leszczyna?
zdrowie
Rośnie liczba niezaszczepionych dzieci. Pokazujemy, gdzie odmawia się szczepień
Diagnostyka i terapie
Nefrolog radzi, jak żyć z torbielami i kamieniami nerek
Diagnostyka i terapie
Cukrzyca typu 2 – królowa chorób XXI wieku