Wsparcie dla polskich MŚP

Inwestycje kapitałowe innowacyjnych firm ponadnarodowych pomogą Polsce stać się krajem rozwiniętym – uważają eksperci.

Publikacja: 17.11.2016 19:27

Foto: Fotorzepa

Jak wygląda obecnie współpraca między polskimi małymi i średnimi przedsiębiorstwami (MŚP) a firmami ponadnarodowymi oraz jak dalej tę współpracę rozwijać – nad tym zastanawiali się uczestnicy debaty „Rzeczpospolitej" „Jak wspierać rozwój MŚP we współpracy z kapitałem ponadnarodowym?".

Traktować Polskę na serio

Janusz Cieszyński, doradca ministra rozwoju, zauważył, że inwestycje firm z kapitałem ponadnarodowym są bardzo ważnym filarem polskiej gospodarki. – To metoda na rozwój w tych sektorach, w których w normalnych warunkach postęp następowałby znacznie wolniej – powiedział.

Jak tłumaczyła prof. Ewelina Nojszewska ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, inwestycje nie ograniczają się jedynie do kapitałowych, bo tworzone są w Polsce nowe miejsca pracy. – Stanowią one najważniejszą wartość dodaną – zauważył też Aleksander Solski, finance controller Central & Eastern Europe w firmie Unilever. Wprowadza się innowacje oraz wpływa na powstanie nowych firm, które wytwarzają produkty bądź świadczą usługi na potrzeby największych graczy na rynku. Wiele z nich jest następnie z powodzeniem wprowadzanych na całym świecie.

– Firmy ponadnarodowe przed wejściem na polski rynek stają przed wyborem jednego z dwóch skrajnych modeli funkcjonowania – mówił Solski. Z jednej strony mogą skupić się jedynie na sprzedaży produktów wprowadzanych na rynek przez dystrybutora, traktując Polskę jako atrakcyjny rynek zbytu. Z drugiej firma może, tak jak w przypadku Unilever, traktować Polskę jako miejsce do prowadzenia biznesu na serio, rozpoczynając produkcję, uruchamiając centra logistyczne lub usługowe, przenosząc tzw. centra serwisowe, co pokrywa się z obecną strategią rządu.

Mamy się czym chwalić

Zdaniem Solskiego coraz więcej firm wybiera tę drugą strategię, ponieważ zauważyły potencjał polskich pracowników, którzy są elastyczni, dobrze wykształceni, znają języki oraz wykazują się aktywną postawą przy rozwiązywaniu problemów.

Na ten sam czynnik wskazywał Janusz Cieszyński. – Inwestorzy zagraniczni nie szukają dotacji, ale właśnie wykwalifikowanych pracowników, do których dostęp stara się im zapewnić ministerstwo – powiedział Cieszyński. Przykładem mogą być polscy informatycy, zajmujący wysokie miejsca w rankingach międzynarodowych olimpiad i konkursów informatycznych.

Na kompetencje polskich pracowników zwróciła uwagę również Edyta Wiwatowska, prezes zarządu Bydgoskiej Agencji Rozwoju. – Mimo wzrostu kosztów pracy przedsiębiorstwa ponadnarodowe nadal chętnie inwestują w naszym kraju – mówiła. Jej zdaniem ważnym czynnikiem jest również długoterminowe budowanie relacji z przedsiębiorstwami ponadnarodowymi, dzięki czemu są one w stanie zbilansować potencjalne korzyści wejścia na polski rynek, a następnie rozwijać się na nim.

– Przedsiębiorstwa ponadnarodowe są katalizatorem wzrostu lokalnych biznesów – zwrócił uwagę Wojciech Kankowski, burmistrz gminy Żukowo, która zajęła czwarte miejsce w rankingu najszybciej rozwijających się gmin w Polsce. Jako przykład wskazał firmę Unilever, która inwestując na terenie jego gminy, przyciągnęła inne duże koncerny. Zapotrzebowanie na różnego rodzaju produkty i usługi znacząco wzrosło, umożliwiając rozwój oraz powstanie nowych lokalnych MŚP.

Innym czynnikiem, który wskazywał Kankowski, jest przyjmowanie standardów pracy przedsiębiorstw ponadnarodowych.

Do tego samego tematu odniósł się również Mariusz Sandecki z firmy z sektora MŚP – Sandex, zajmującej się produkcją artykułów reklamowych. – Małe i średnie przedsiębiorstwa zyskują dostęp do know-how, poprawie ulega etyka pracy, a pracownicy zmieniają mentalność i zaczynają traktować firmę jako swoją – mówił Sandecki. I dodał, że skutkuje to dynamicznym wzrostem, czego najlepszym przykładem jest to, że Sandex zaczyna otwierać biura za granicą.

Nie zawsze tak różowo

Podczas debaty zwracano również uwagę na problem ochrony technologii wytwarzanych w Polsce. – Ministerstwo Rozwoju pracuje nad tym, aby podnosić świadomość przedsiębiorców oraz zapewniać im narzędzia ochrony patentowej – zapewnił Janusz Cieszyński. Resort tworzy jednocześnie programy wsparcia współpracy MŚP z przedsiębiorstwami międzynarodowymi, takie jak Scale Up. Jego celem jest połączenie potencjału początkujących, kreatywnych przedsiębiorców z infrastrukturą, doświadczeniem oraz zasobami dużych korporacji.

Prof. Bolesław Rok z Akademii Leona Koźmińskiego zwrócił uwagę, że 15 lat temu przedsiębiorstwa ponadnarodowe wchodzące do Polski wprowadzały wzorce odpowiedzialnego, etycznego biznesu. Dodał, że obecnie obraz ten jest zróżnicowany, i jako przykład podał przedsiębiorstwo Amazon, które wchodząc na rynek polski, utworzyło miejsca pracy o znacznie niższej jakości niż w innych filiach firmy w Europie, jednocześnie poprawiając jakość pracy wcześniej panującą w regionie. – Różnice te wynikają również ze zmieniających się standardów oceny działalności przedsiębiorstw – mówił prof. Rok. Zwrócił uwagę, że pozafinansowe wskaźniki działalności nabierają coraz większego znaczenia i powinno się je coraz częściej uwzględniać przy ocenie przedsiębiorstw. Do problemu odniosła się również Edyta Wiwatowska. – Ważne są uczciwość w budowaniu relacji oraz dokładne sprawdzenie potencjalnego inwestora ponadnarodowego – podkreślała.

Podczas debaty rozmawiano również o tym, w jaki sposób specjalizacja może wpływać na sukces przedsiębiorstwa. Wojciech Kankowski przytoczył przykład firmy Rockfin, zajmującej się projektowaniem, produkcją oraz serwisem systemów olejowych. – Sprzedaż kompletnego, specjalistycznego produktu pozwoliła firmie na szybki wzrost i międzynarodowy sukces – mówił.

Jak stwierdziła Edyta Wiwatowska, ważnym elementem jest również proces wsparcia innowacyjności oraz prac badawczo-rozwojowych. – Powinno się tworzyć zachęty dla firm o kapitale ponadnarodowym do inwestowania w młode przedsiębiorstwa i start-upy, które charakteryzują się większym ryzykiem – powiedziała prezes Bydgoskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Podkreśliła również, że nie można zapominać o tworzeniu sprzyjających warunków dla start-upów. – W szczególności dostępu do doradztwa biznesowego, w tym patentowego – podkreślała Edyta Wiwatowska.

Jaka strategia nad Wisłą

W dyskusji poruszono też temat modelu wsparcia innowacyjności w polskich firmach. – Obecnie wdrażamy model mieszany. Uwzględnia on interwencję państwa i wykorzystanie mechanizmów rynkowych, w szczególności w doborze projektów – wyjaśnił Janusz Cieszyński z Ministerstwa Rozwoju. Taki model polega konkretnie na wsparciu innowacyjności polskich MŚP oraz start-upów przez rządowe inwestycje kapitałowe w wyspecjalizowane fundusze (np. typu venture capital) dokonujące oceny przedsięwzięć. Fundusz taki poszukuje interesujących przedsiębiorstw, a następnie dokonuje inwestycji kapitałowej wspólnie z sektorem publicznym.

Jak wygląda obecnie współpraca między polskimi małymi i średnimi przedsiębiorstwami (MŚP) a firmami ponadnarodowymi oraz jak dalej tę współpracę rozwijać – nad tym zastanawiali się uczestnicy debaty „Rzeczpospolitej" „Jak wspierać rozwój MŚP we współpracy z kapitałem ponadnarodowym?".

Traktować Polskę na serio

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację