W ostatnim kwartale 2019 r. polska gospodarka urosła o 3,1 proc. rok do roku, po 3,9 proc. w III kwartale i ponad 4,5 proc. we wcześniejszych dwóch – ocenili w środę ekonomiści mBanku. To szacunek skrajny, ale inni analitycy też wycofali się ze wcześniejszych ocen, że IV kwartał mógł być pod względem wzrostu PKB zbliżony do III kwartału. – Wzrost mógł być niższy niż 3,5 proc. rok do roku – przyznaje Jakub Rybacki, ekonomista z ING Banku Śląskiego.
Czytaj także: Kiepskie dane z przemysłu. Widać wyraźne osłabienie
Ostre wyhamowanie wzrostu polskiej gospodarki pod koniec 2019 r. nie byłoby jednoznacznie złą wiadomością. Oznaczałoby bowiem, że spowolnienie jest już w zasadzie za nami. Analitycy z mBanku – należący obecnie do największych pesymistów – spodziewają się, że w 2020 r. PKB Polski będzie rósł średnio w tempie 2,8 proc. rok do roku, a więc niewiele wolniej niż w IV kwartale. Przeciętnie ekonomiści spodziewają się, że polska gospodarka będzie rozwijała się w tempie 3,3 proc.
Produkcja rozczarowała
Rewizja szacunków dotyczących wzrostu PKB w IV kwartale to pokłosie danych dotyczących aktywności w gospodarce w grudniu. We wtorek GUS podał, że trzeci miesiąc z rzędu zmalała wtedy produkcja budowlana. W środę okazało się, że rozczarował również przemysł. Produkcja sprzedana w tym sektorze zwiększyła się w grudniu o 3,8 proc. rok do roku. Zaledwie trzech spośród 25 uczestników naszej comiesięcznej ankiety liczyło się z takim lub słabszym wynikiem.