Gorsze od oczekiwań były również tygodniowe dane o nowych wnioskach o zasiłki dla bezrobotnych. Liczba takich wniosków co prawda spadła w zeszłym tygodniu do 400 tys. z 424 tys., ale średnio prognozowano, że zmniejszy się ona do 380 tys.

Ze wstępnych danych wynika, że niekorzystnie na tempo wzrostu gospodarczego w USA wpłynęły w drugim kwartale m.in. zapasy. Ich spadek ściął 1,13 pkt proc. ze wzrostu PKB.  Handel zagraniczny oraz mniejsze wydatki rządowe wyhamowały natomiast wzrost gospodarczy o łącznie 0,7 pkt proc. Silna była natomiast konsumpcja. Wzrosła ona o 11,8 proc., co było jednym z najlepszych wyników w historii. Wydatki na usługi wzrosły o 12 proc., co było m.in. skutkiem odreagowania lockdownów przez Amerykanów. Wstępne dane o PKB kreślą więc obraz gospodarki, w której popyt konsumencki jest silny, ale wzrost ograniczają problemy związane z podażą, takie jak zakłócenia w łańcuchach dostaw.