Tąpnięcie PKB w drugim kwartale było głównie skutkiem zaostrzenia w kwietniu restrykcji związanych z pandemią Covid-19. Objęły one zamknięcie większości miejsc pracy oraz wszystkich szkół. Restrykcje zaczęły być luzowane na początku czerwca. Oprócz nich gospodarce zaszkodziło pogorszenie koniunktury w globalnym handlu.

Rząd Singapuru spodziewa się, że PKB spadnie w tym roku o 4-7 proc.

- O ile wiele branż, a zwłaszcza turystyka i hotelarstwo, będzie nadal cierpiało, to gospodarka powinna odbić się szybciej niż w innych krajach regionu. Głównym powodem optymizmu jest rekordowa wielkość rządowego pakietu stymulacyjnego, wartego około 20 proc. PKB - twierdzi Alex Holmes, ekonomista z Capital Economics.

Czytaj także: Pandemia: Rosyjska gospodarka zamrożona na 10 lat 

W 2019 r. nominalny PKB Singapuru wynosił 362,8 mld USD. Gospodarka Singapuru była więc większa od gospodarki RPA, Filipin, Danii, Kolumbii czy Wietnamu, a niewiele mniejsza od gospodarki Malezji. W liczącym 5,7 mln mieszkańców Singapurze było jak dotąd ponad 46 tys. potwierdzonych zachorowań na Covid-19, ale tylko 26 zgonów na tę chorobę.