Brytyjczycy skorzystali z upalnego lata do zwiększenia wydatków na odzież i podróże, a piłkarskie mistrzostwa świata walnie przyczyniły się do wzrostu sprzedaży żywności i napojów.

Handlowcom prowadzącym tradycyjne sklepy coraz więcej klientów odbiera internet. Zakupom w sieci sprzyjała też dobra pogoda i w rezultacie udział sklepów internetowych w sprzedaży detalicznej na Wyspach osiągnął w lipcu rekordowy poziom 18,2. Taki sam miały domy towarowe. Zwiększeniu sprzedaży w lipcu sprzyjało też wydłużenie w tym roku letnich przecen.