W grudniu ubiegłego roku zespół naukowców z Roslin Institute w Edynburgu odkrył pięć kluczowych genów, które mogą zwiększać ryzyko śmierci z powodu COVID-19.
Zespół przebadał 2 244 ciężko chorych pacjentów z COVID-19, w tym ponad 200 przyjętych na intensywną terapię. Ich stan był bardzo poważny, 3/4 nie było w stanie samodzielnie oddychać, a 1/5 zmarła.
Zbadano DNA każdego z tych pacjentów i porównano wyniki z DNA zdrowych ludzi, żeby wykryć wszelkie różnice genetyczne, które mogły doprowadzić do ciężkich powikłań. Spośród ponad 20 tys. genów ludzkiego genomu naukowcy odkryli pięć najbardziej "podejrzanych".
Jeden z nich to TYK2, gen, który może spowodować nadmierną reakcję układu immunologicznego i doprowadzić do tzw. burzy cytokinowej. Zbyt gwałtowna odpowiedź immunologiczna może narazić pacjentów na poważne zapalenie płuc,które często jest rzeczywistą przyczyną śmierci w przypadku COVID-19.
Innym winowajcą jest IFNAR2 - gen odpowiedzialny za produkcję interferonu, białka, która uruchamia reakcję układu odpornościowego przy pierwszych oznakach obecności wroga. Gdy IFNAR2 działa nieprawidłowo, wytwarzane interferony są niewystarczające. Dzięki czemu wirus zyskuje przewagę i może się replikować, zanim pojawi się reakcja obronna.