Koronawirus w Polsce. Co ze szczepieniami 40-latków? Michał Dworczyk się tłumaczy

W ostatnich dniach zobaczyliśmy zdecydowany spadek dynamiki rejestracji osób powyżej 60. roku życia. Mimo że terminy wciąż się zwiększają, to zainteresowanie rejestracją w tej grupie w wyraźny sposób opadło - mówił na konferencji prasowej szef KPRM Michał Dworczyk.

Publikacja: 01.04.2021 13:22

Koronawirus w Polsce. Co ze szczepieniami 40-latków? Michał Dworczyk się tłumaczy

Foto: Krystian Maj/KPRM

- Szczepionek pojawia się coraz więcej. W kontekście szczepionek, których jest coraz więcej, wolnych terminów do szczepień w kwietniu i w maju mamy 1,8 mln, a jeszcze teraz na kwiecień dokładamy kolejne 500 tys. slotów, będziemy mieli do wypełnienia 2,3 mln miejsc - wyliczał Dworczyk.

- Aby nie marnowały się terminy podjęliśmy decyzję o uruchomieniu zapisów dla osób, które rejestrowały się do szczepienia w styczniu. Mówiliśmy, że gdy pojawi się taka możliwość te osoby będą miały priorytetową możliwość zarejestrowania się. Uruchomiliśmy taką możliwość dla 680 tys. osób w wieku 40-59 lat, które zarejestrowały się w styczniu. Założenie było takie, że osoby te będą obdzwaniane od rana przez automat, przy czym grupa 40-latków będzie otrzymywać terminy na drugą połowę maja. Niestety na skutek błędu systemu osoby te zaczęły otrzymywać terminy również w kwietniu - mówił szef KPRM.

- Około 60 tys. 40-latków otrzymało terminy na kwiecień. W związku z dużym zainteresowaniem (szczepieniami) doszło do awarii profilu zaufanego i systemu internetowego konta pacjenta. Profil zaufany już funkcjonuje - kontynuował Dworczyk.

- Te 60 tys. 40-latków otrzymają informację o anulowaniu terminu szczepienia w maju i propozycję szczepienia na termin majowy - dodał szef KPRM.

Jak poinformował Dworczyk osoby te mają otrzymać informację o nowym terminie szczepień 2 kwietnia.

Wyjątkiem są 40-latkowie, którzy zapisali się na szczepienie na 1 lub 2 kwietnia - w ich przypadku na przełożenie szczepienia jest za późno, w związku z czym zostaną oni zaszczepieni w tym terminie.

Dopytywany o osoby w wieku 50-59 lat, które zarejestrowały się na szczepienie 1 kwietnia, Dworczyk odpowiedział, że te osoby nie będą miały zmienianych terminów szczepień.

Szef KPRM przeprosił za usterkę systemu rejestracji do szczepienia na COVID oraz za niedostateczne informacje na temat harmonogramu szczepień.

- Analizujemy czy zawiódł człowiek, czy system - mówił też Dworczyk dopytywany o to, kto jest odpowiedzialny za usterkę w systemie rejestracji na szczepienia.

- Wciąż jestem do dyspozycji premiera i zgodnie z jego decyzją mogę zmienić zadania, którymi się zajmuję - mówił Dworczyk odpowiadając na pytanie o odpowiedzialność polityczną za zamieszanie ze szczepieniami 40-latków. - Nie rozważam możliwości podania się do dymisji - dodał.

- Wczoraj ministra Adama Niedzielskiego nie było na posiedzeniu sztabu koordynującego program szczepień i pewnie stąd to opóźnienie w informacji (na temat zmian w harmonogramie szczepień - red.) - tak Dworczyk tłumaczył to, dlaczego minister zdrowia nie wiedział o rozpoczęciu 1 kwietnia rejestracji grupy 40-59 lat na szczepienia przeciw COVID-19.

- Nie byliśmy na tyle komunikacyjnie sprawni jak powinniśmy być - przyznał Dworczyk.

O północy 1 kwietnia osoby mające 40 i więcej lat, które zarejestrowały się wcześniej jako chętne do zaszczepienia się na COVID-19 na portalu pacjent.gov.pl, zaczęły otrzymywać na swoich internetowych kontach pacjenta informacje o wystawieniu im skierowania na szczepienie. "Zapisy osób 60+ zwolniły. Dlatego, zgodnie z zapowiedziami, zdecydowaliśmy się na wystawienie skierowań dla osób młodszych, które wypełniły formularz zgłoszeniowy" - czytamy na profilu @szczepimysie się na Twitterze. 

Wcześniej rząd nie informował, że 1 kwietnia rozpocznie rejestrację 40-latków na szczepienia.

Rano w RMF FM szef KPRM tłumaczył, że w związku ze spadkiem dynamiki zapisu osób w wieku 60+ na szczepienia zdecydowano się uruchomić system, w którym osoby między 40 a 59. rokiem życia będą mogli zapisywać się na szczepienia.

Na konferencji prasowej o 10 mówił jednak, że doszło do usterki w wyniku której osoby te były się w stanie zarejestrować na szczepienie już na początku kwietnia, a nie - jak powinny - dopiero w połowie maja.

W związku z usterką rejestrację osób w wieku 40-59 lat zawieszono, a osoby, które zapisały się na kwiecień mają otrzymać nowe terminy szczepień w maju.

- Szczepionek pojawia się coraz więcej. W kontekście szczepionek, których jest coraz więcej, wolnych terminów do szczepień w kwietniu i w maju mamy 1,8 mln, a jeszcze teraz na kwiecień dokładamy kolejne 500 tys. slotów, będziemy mieli do wypełnienia 2,3 mln miejsc - wyliczał Dworczyk.

- Aby nie marnowały się terminy podjęliśmy decyzję o uruchomieniu zapisów dla osób, które rejestrowały się do szczepienia w styczniu. Mówiliśmy, że gdy pojawi się taka możliwość te osoby będą miały priorytetową możliwość zarejestrowania się. Uruchomiliśmy taką możliwość dla 680 tys. osób w wieku 40-59 lat, które zarejestrowały się w styczniu. Założenie było takie, że osoby te będą obdzwaniane od rana przez automat, przy czym grupa 40-latków będzie otrzymywać terminy na drugą połowę maja. Niestety na skutek błędu systemu osoby te zaczęły otrzymywać terminy również w kwietniu - mówił szef KPRM.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Diagnostyka i terapie
Naukowcy: Metformina odchudza, bo organizm myśli, że ćwiczy
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po”: co po wecie prezydenta może zrobić ministra Leszczyna?
zdrowie
Rośnie liczba niezaszczepionych dzieci. Pokazujemy, gdzie odmawia się szczepień
Diagnostyka i terapie
Nefrolog radzi, jak żyć z torbielami i kamieniami nerek
Diagnostyka i terapie
Cukrzyca typu 2 – królowa chorób XXI wieku