Niklas Stjernlof, przedstawiciel policji z Ostersund w rozmowie ze szwedzką telewizją SVT podkreślił, że jak dotąd w sprawie nie ma żadnych podejrzanych.
Monica Sandstrom, urzędniczka odpowiedzialna za ochronę zdrowia w szkole średniej w Ostersund powiedziała SVT, że dyrekcja szkoły zamierza pomóc śledczym w ich dochodzeniu.
Według Sandstrom część uczniów, zirytowanych środkami służącymi zachowaniu dystansu społecznego chciało "zdobyć przeciwciała", by "imprezować do lata".
Dyrekcja uznawała jednak takie deklaracje za żarty.