Cannes 2018: Na cmentarzysku idei i wartości

Mocne filmy z Rosji elektryzują festiwalową publiczność. Nie są to bynajmniej opowieści science fiction.

Aktualizacja: 10.05.2018 18:24 Publikacja: 10.05.2018 18:05

Siergiej Łoźnica w Cannes po pokazie filmu „Donbass".

Siergiej Łoźnica w Cannes po pokazie filmu „Donbass".

Foto: AFP

Korespondencja z Cannes

Kiriłł Serebrennikow jest w Cannes nieobecny. Dyrektor artystyczny moskiewskiego teatralnego Centrum Gogola i znakomity reżyser filmowy, twórca m.in. „Ucznia" o niebezpieczeństwach ideologizacji życia społecznego, został zatrzymany prawie rok rok temu, podczas realizacji zdjęć do „Lata".

Zarzucono mu zdefraudowanie 70 mln rubli z „państwowych dotacji, które w latach 2011–2014 miały być przeznaczone na projekt Platforma", mimo że spektakle powstały i cieszyły się powodzeniem. Ma prawo opuszczać dom na dwie godziny dziennie, przyjmuje współpracowników i w domu dokończył film „Lato", o rodzeniu się w Leningradzie muzycznej alternatywy, oparty na pamiętnikach Natalii Naumienko.

Na ekranie młode chłopaki i dziewczyny słuchają w Związku Radzieckim lat 80. Lou Reeda, Sex Pistols, T. Rex, The Clash, Iggy'ego Popa. Mike Naumienko, lider Zoopark, toczy walki z cenzurą i porywa widownię koncertów organizowanych pod uważnym okiem władzy. I wspiera młodego muzyka Wiktora Tsoi.

W dusznej komunistycznej atmosferze punkrockowa muzyka to bunt i wolność, ale Serebrennikow proponuje też delikatną opowieść o miłosnym trójkącie. Obserwuje uczucie łączące Nataszę Naumienko z Wiktorem.

Czarno-biały film ma wstawki barwne, trochę efektów specjalnych, sceny opatrzone komentarzem: „Tak nie było". To ciekawa propozycja, zostawiająca nadzieję, że można być wolnym w czasach totalitarnej dyktatury.

Podobnej nadziei nie niosą zwykle filmy Siergieja Łoźnicy. Urodzony na Białorusi artysta dorastał w Kijowie, szkołę filmową skończył w Moskwie, dziś mieszka w Berlinie. Mówi, że jest produktem dawnego Związku Radzieckiego i wraca do kraju, żeby kręcić filmy tam, gdzie dużo rozumie, a rzeczywistość może zaboleć. Raz tylko, w dokumencie „Majdan", pokazał Ukrainę budzącą się do wolności. Zazwyczaj obserwuje kraj wyniszczony przez lata komunizmu.

– Rosjanie żyją na cmentarzysku idei i wartości – mówi. – Nie zmienią tego laptopy, komórki i jachty nowobogackich milionerów. Po okresie euforii wolności musimy pytać, co nie pozwala nam iść dalej.

Jego „Donbass" składa się z kilkunastu epizodów. Łoźnica pokazuje świat owładnięty terrorem i korupcją, nędzę, duchową pustkę i brak moralności.

Niektóre epizody są bardzo drastyczne. Jak choćby ten, gdy sfrustrowany tłum rzuca się na żołnierza i oskarżając go o „faszyzm", dokonuje samosądu. Jak sceny, w których niemiecki dziennikarz „zwiedza" slums zamieszkany przez uciekinierów ze zniszczonego miasta. A rosyjska milicja, używając szantażu i gróźb, „legalnie" rekwiruje samochód przypadkowemu biznesmenowi. Równie przeraźliwe są historie o chamstwie nowobogackich i manipulacji medialnej.

Mój znajomy krytyk z Moskwy, przyjaciel Serebrennikowa, mówi o nim: – Gdy zaczynał myśleć o „Lecie" wydawało mu się, że to wycieczka w czasie. Teraz nasza kultura zaczyna wyglądać tak jak w jego filmie: coraz wyraźniej dzieli się na oficjalną i wolną, alternatywną.

Zachodni recenzenci, którzy patrzyli na rosyjskie kino trochę jak na horrory science fiction, dziś rozumieją, że to opowieści o świecie, który jest niedaleko od nich. Dziś już wiele mówi się o kolejnym konkursowym tytule z Rosji. To film „Ayce" Siergieja Dworcewoja, który będzie miał premierę pod koniec festiwalu.

Korespondencja z Cannes

Kiriłł Serebrennikow jest w Cannes nieobecny. Dyrektor artystyczny moskiewskiego teatralnego Centrum Gogola i znakomity reżyser filmowy, twórca m.in. „Ucznia" o niebezpieczeństwach ideologizacji życia społecznego, został zatrzymany prawie rok rok temu, podczas realizacji zdjęć do „Lata".

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
radio
Lech Janerka zaśpiewa w odzyskanej Trójce na 62-lecie programu
Kultura
Zmarł Leszek Długosz
Kultura
Timothée Chalamet wyrównał rekord Johna Travolty sprzed 40 lat
Kultura
Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie podaje datę otwarcia
Kultura
Malarski instynkt Sharon Stone