Historia polskiego długu publicznego sięga czasów króla Stasia

Dług publiczny nie jest niczym nowym, tak samo jak podatki czy budżet państwa. Raport PIE pokazuje, jak to wyglądało w I Rzeczypospolitej.

Aktualizacja: 28.07.2021 06:45 Publikacja: 27.07.2021 21:00

Historia polskiego długu publicznego sięga czasów króla Stasia

Foto: Adobe Stock

Polski Instytut Ekonomiczny przygotował raport „Przedrozbiorowa Rzeczpospolita a kwestia długu publicznego". Okazuje się, że powstanie nowoczesnego długu publicznego było rewolucją w finansach publicznych państw europejskich. Jako pierwsza, i w najszerszym wymiarze, korzystała z tego instrumentu Anglia, a w XVIII w. starało się ją naśladować wiele innych państw.

Celowe wykorzystanie kredytu zwiększało możliwości wydatkowe państw, z czego korzystano zwłaszcza w obliczu konfliktów zbrojnych. Sięganie po kredyt wymagało jednak zreformowania dochodów, gdyż uzyskiwanie odpowiednich dochodów podatkowych gwarantowało zdolność do obsługi zadłużenia.

Tymczasem instytucjonalne formy skarbowości I Rzeczypospolitej ukształtowane u schyłku XVI w. przez niemal dwa stulecia nie podlegały większym zmianom. W tej sytuacji rodzime rozwiązania stawały się coraz bardziej anachroniczne i Polska nie wzięła udziału w europejskiej rewolucji finansów publicznych.

Niski poziom dochodów publicznych i rozkład samej państwowości były czynnikami, które sprawiały, że nie było ani potrzeby, ani możliwości korzystania z kredytu publicznego. W raporcie PIE czytamy też, że pojawiające się długi Rzeczypospolitej wynikały z niewydolności skarbowej państwa i nieregulowania przez nią zobowiązań.

Niedostatek wpływów skarbowych i ich zmienna wysokość nie pozwalały na pokrywanie nieodzownych wydatków i generowały zadłużenie. Powstawało ono głównie przy okazji zalegania z wypłatami na wojsko, gdyż ten rodzaj wydatków dominował w skarbowości. Wojsko stawało się swoistym wierzycielem państwa, a koszty prowadzonych w drugiej połowie XVII w. wojen doprowadziły do utraty zdolności obsługi tego zadłużenia.

Dopiero podjęte w okresie panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego reformy umożliwiły celowe zaciąganie zobowiązań przez państwo. Z jednej strony pojawiły się potrzeby, z drugiej uzyskano stabilne dochody będące zabezpieczeniem i gwarancją wypłacalności. Powstały również organy, które administrowały finansami państwa i które mogły zaciągać zobowiązania oraz zajmować się ich obsługą.

– W ostatnich latach istnienia Rzeczypospolitej wysokość celowo zaciągniętego zadłużenia przekraczała roczne dochody państwa. Można więc uznać, że zakres wykorzystania długu publicznego był znaczący, jeśli uwzględnimy warunki, w jakich znajdowało się państwo – oceniają autorzy raportu. – Niskie, mimo reform, dochody publiczne i niepewna sytuacja polityczna nie były czynnikami korzystnymi dla zaciągania zobowiązań. Brak rozwiniętego rynku finansowego zmuszał do szukania pożyczek za granicą – dodają.

Zauważają też, że dziś stopień rozwoju gospodarczego można określać różnymi wskaźnikami, ale dla XVIII w. jest to trudne do zmierzenia. „Bez wątpienia Rzeczpospolita jako całość była państwem gospodarczo zacofanym i biednym, jak na standardy zachodnioeuropejskie. Okazało się jednak, że nawet bez posiadania osobnego banku państwowego i bez rozwiniętego rynku finansowego możliwe było sięgnięcie po taki instrument jak dług publiczny" – czytamy w raporcie PIE.

Polski Instytut Ekonomiczny przygotował raport „Przedrozbiorowa Rzeczpospolita a kwestia długu publicznego". Okazuje się, że powstanie nowoczesnego długu publicznego było rewolucją w finansach publicznych państw europejskich. Jako pierwsza, i w najszerszym wymiarze, korzystała z tego instrumentu Anglia, a w XVIII w. starało się ją naśladować wiele innych państw.

Celowe wykorzystanie kredytu zwiększało możliwości wydatkowe państw, z czego korzystano zwłaszcza w obliczu konfliktów zbrojnych. Sięganie po kredyt wymagało jednak zreformowania dochodów, gdyż uzyskiwanie odpowiednich dochodów podatkowych gwarantowało zdolność do obsługi zadłużenia.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko