Rząd w Wilnie opublikował poprawioną prognozę dla gospodarki na ten i przyszły rok. Zamiast spadku o 7,3 procent litewski PKB zmniejszy się o 7 proc., a w przyszłym wzrośnie o 5,9 proc. (A nie 6,6 proc. jak prognozowano wcześniej).
Czytaj także: Czy bałtyckie tygrysy najszybciej pokonają recesję wirusa?
- Gospodarka się stabilizuje i odradza (...) Dlatego uważamy, że w 2021 r. PKB będzie już rosnąć, ale poziomu z 2019 r. jeszcze nie osiągniemy. Nastąpi to w 2022 r. - oświadczyła Migle Tuskiene wiceminister finansów Litwy, informuje agencja BNS.
Władze są świadome, że wychodzenie z pandemii będzie trudne. W tym roku stopa bezrobocia wzrośnie do 9,5 proc., a liczba zatrudnionych spadnie o 2,8 proc. W przyszłym roku bezrobocie zmniejszy się do 8,1 procent a liczba pracujących Litwinów wzrośnie o 1,1 proc.
Średnia płaca brutto zwiększy się w tym roku o 1,8 proc., a w przyszłym o 3,3 procent. Inflacja na Litwie pozostanie na niskim poziomie 0,7 proc. w tym roku, dzięki ponad 20-procentowemu potanieniu prądu. W 2021 r. prąd nie potanieje, więc inflacja zwiększy się do 1,7 procent.