Dla Polski korzystniejsze byłoby to pierwsze rozwiązanie, bo nominalna stawka wynosi u nas 19 proc. Jednak podczas prac na forum OECD była mowa o efektywnej stawce, która w Polsce dla dużych korporacji korzystających z zachęt podatkowych może być nawet niższa niż 10 proc.
– W Polsce funkcjonują liczne preferencje podatkowe mające na celu wspieranie innowacji oraz lokalnego rynku pracy, takie jak ulga badawczo-rozwojowa, preferencyjny system opodatkowania tzw. IP Box, czy też zwolnienia z CIT podmiotów prowadzących działalność gospodarczą w Polskiej Strefie Inwestycji – zauważa Przemysław Pruszyński z Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan.
Z tych zachęt podatkowych chętnie korzystają też zagraniczne przedsiębiorstwa inwestujące w Polsce, a ich stosowanie jest elementem uczciwej konkurencji podatkowej z innymi krajami UE.
– Rozwiązania dyskutowane w ramach minimalnego globalnego CIT mogą więc negatywnie wpłynąć na zainteresowanie zagranicznych inwestorów prowadzeniem inwestycji w Polsce, a nawet dotknąć tych już u nas działających – analizuje Pruszyński. W praktyce oznaczałoby to, że jakaś firma, która w Polsce zapłaci niski podatek, i tak musiałaby dopłacić do 15 proc. CIT w swoim kraju macierzystym.
Walczymy o wyłączenia
To właśnie z tego względu polski rząd nie odnosi się do propozycji G7 z wielkim entuzjazmem. – Polska bierze aktywny udział w pracach toczących się na forum OECD – przekonuje Ministerstwo Finansów w komentarzu dla „Rzeczpospolitej". Ale podkreśla, że obecnie wciąż trwają prace techniczne nad szczegółami propozycji. Chodzi m.in. o opracowywany na forum OECD i mocno wspierany przez Polskę i inne kraje naszego regionu mechanizm „wyłączenia dotyczącego substancji" (substance carve-out).
– Polega on na wyłączeniu spod minimalnego podatku części biznesu opartego na rzeczywistej działalności, czyli przede wszystkim na pracownikach i aktywach materialnych takich jak nieruchomości czy maszyny. Dzięki jego zastosowaniu działające w Polsce ulgi proinwestycyjne, jako silnie powiązane z rzeczywistą obecnością w Polsce zagranicznego biznesu, będą funkcjonować na takich zasadach jak dotychczas – zapewnia resort finansów.