Za chwilę poznamy podatkową „piątkę” PiS

W tym tygodniu, być może już w środę, resort finansów ma przedstawić zmiany w PIT w ramach obietnic wyborczych. Z ogranicznikami, by nie dochodziło do nadużyć.

Aktualizacja: 02.04.2019 21:13 Publikacja: 02.04.2019 21:00

Za chwilę poznamy podatkową „piątkę” PiS

Foto: Adobe Stock

Według tzw. mapy drogowej realizacji „piątki" PIS, czyli harmonogramu działań, odpowiednie ustawy podatkowe miały być gotowe do końca marca. Lekkie opóźnienie może wynikać z faktu, że resort finansów musiał rozważać kilka wariantów proponowanych zmian – bardziej i mniej korzystnych dla podatników.

Z naszych informacji wynika, że w przypadku tzw. zerowego PIT dla osób w wieku do 26 lat, pojawią się jednak pewne ograniczenia wysokości uzyskiwanego przez nich dochodu.

– Wydaje się to dobrym rozwiązaniem – komentuje Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich. – Bo zerowy PIT dla młodych bez żadnych limitów mógłby stać się polem do nadużyć, czyli mechanizmem transferu dochodów przez osoby chcące uniknąć opodatkowania – wyjaśnia Kozłowski. Przykładowo, właściciel firmy mógłby zatrudnić syna czy córkę w taki sposób, że cały dochód firmy, objęty dzisiaj np. 19-proc. podatkiem, stanowiłby ich wynagrodzenie w ogóle zwolnione z PIT.

Zerowy PIT dla młodych będzie dotyczył przede wszystkich dochodów uzyskanych na podstawie umowy o pracę czy umowy zlecenia, nie będzie zaś dotyczył dochodów uzyskiwanych z działalności gospodarczej. Zdaniem resortu finansów możliwe jest, by takie rozwiązanie zaczęło obowiązywać już od października tego roku.

Natomiast kolejna propozycja z „piątki" PIS, czyli obniżka PIT dla wszystkich pracujących z 18 do 17 proc., zostanie wprowadzona wraz z początkiem 2020 r. – wynika z naszych informacji. Co prawda premier Mateusz Morawiecki jest bardzo przywiązany do terminu październikowego (złożył wcześniej taką deklarację), ale byłoby to bardzo trudne w realizacji. I to z kilku powodów.

Po pierwsze, zmiana stawki w ciągu roku wprowadziłaby wielkie zamieszanie w rozliczeniach podatkowych. Trudno sobie wyobrazić sytuację, gdy PIT za okres od stycznia do września wynosi 18 proc., a od października do grudnia 17 proc. Wymagałoby to zmiany systemów płacowych w firmach, a przede wszystkim rodziłoby pytanie, jaki podatek mamy zapłacić w rozliczeniu rocznym? W końcu PIT płacimy od rocznych dochodów, a co miesiąc odprowadzane są tylko zaliczki.

Po drugie zaś, obniżenie stawki PIT w ostatnim kwartale roku też rodziłoby pewną pokusę nadużyć, np. fikcyjnego przesuwania wypłaty należności za pracę na okres późniejszy tylko po to, by zapłacić niższy podatek.

Ministerstwo Finansów musi też rozstrzygnąć dylemat, jakie źródła dochodów ma objąć obniżka stawki. Jak się dowiadujemy, pod uwagę brane były dwie koncepcje. W jednej 17-proc. stawka miałaby dotyczyć wszystkich podatników, w drugiej wyłączono by prowadzących działalność gospodarczą. Prawdopodobnie jednak rząd zdecyduje się na szersze podejście.

Z kolei w kwestii podwyższenia kosztów uzyskania przychodów resort zastanawia się, czy ma to być podwyżka o 100 proc., czy może o 150 proc. Im te koszty wyższe, tym większe korzyści dla podatników. Jak wynika z naszej analizy, na podwojeniu kosztów uzyskania przychodów pracujący może zyskać 20 zł na miesiąc, na podniesieniu o 150 proc. – 30 zł.

– Wysokość tej podwyżki może mieć duży wpływ na efektywności działań resortu w zakresie obniżenia klina podatkowego – zauważa Kozłowski. – Z drugiej strony, rząd musi liczyć się z ograniczeniami budżetowymi.

Realizacja całej „piątki" PiS to koszt ponad 40 mld zł rocznie, który wcześniej nie był uwzględniany w planach finansowych państwa. Oprócz zmian podatkowych, to także tzw. 13. emerytura (koszt 10,8 mld zł brutto rocznie), dodatki 500+ dla wszystkich dzieci (20 mld zł rocznie) oraz połączenia autobusowe w małych gminach (0,8 mld zł).

Według tzw. mapy drogowej realizacji „piątki" PIS, czyli harmonogramu działań, odpowiednie ustawy podatkowe miały być gotowe do końca marca. Lekkie opóźnienie może wynikać z faktu, że resort finansów musiał rozważać kilka wariantów proponowanych zmian – bardziej i mniej korzystnych dla podatników.

Z naszych informacji wynika, że w przypadku tzw. zerowego PIT dla osób w wieku do 26 lat, pojawią się jednak pewne ograniczenia wysokości uzyskiwanego przez nich dochodu.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Budżet i podatki
Tusk: kwota wolna 60 tys. w tym roku nie jest możliwa, ale będzie faktem
Budżet i podatki
Szwedzka skarbówka ściągnie podatki ze szpiega. Z wypłat, które dostał od Rosji
Budżet i podatki
Wraca VAT na żywność. Co to oznacza dla portfeli polskich klientów?
Budżet i podatki
Wyższa stawka VAT, czyli konieczne łatanie budżetowej dziury
Budżet i podatki
Żywność od kwietnia zdrożeje o 3-5 proc. Koniec z zerową stawką VAT