Adaptacja lokalu czasem wymaga formalności

Lokal usługowy na restaurację można zaadaptować jedynie z poszanowaniem prawa budowlanego. Jeżeli inwestor zapomniał o załatwieniu formalności, musi się liczyć z konsekwencjami.

Publikacja: 18.10.2018 18:43

Adaptacja lokalu czasem wymaga formalności

Foto: ROL

Naczelny Sąd Administracyjny stanął po stronie wspólnoty mieszkaniowej. Walczyła ona o unieważnienie decyzji w sprawie adaptacji lokalu usługowego na restaurację. Adaptacja obejmowała nie tylko aranżację wnętrza lokalu, ale również wykonanie instalacji wodno-kanalizacyjnej, oświetlenia oraz wentylacji – mechanicznej i grawitacyjnej. Zdaniem wspólnoty mieszkaniowej roboty wykonano z naruszeniem prawa budowlanego. Sfałszowano również jej uchwałę zezwalającą na funkcjonowanie restauracji na parterze budynku.

Wspólnota mieszkaniowa postanowiła więc zaskarżyć do wojewody decyzję w trybie nadzwyczajnym, z którego korzysta się w wyjątkowych wypadkach. Wojewoda uchylił decyzję zezwalającą na adaptację lokalu. Według niego bowiem w rażący sposób narusza ona prawo. Chodziło konkretnie o wykonanie wentylacji. W tym wypadku trzeba było załatwić formalności budowlane, tymczasem nikt o to nie zadbał.

Właściciel lokalu odwołał się do głównego inspektora nadzoru budowlanego, a ten uchylił decyzję wojewody. Według niego pierwsza decyzja zawierająca zgodę na adaptację jest nadal ważna. W tym konkretnym wypadku pozwolenie na budowę nie było potrzebne. Restaurator wprowadził wprawdzie zmiany w mechanicznej wentylacji nawiewnej oraz w instalacji wodno-kanalizacyjnej, ale nie wymagało to załatwienia formalności urzędowych.

Główny inspektor przyznał, że decyzja w sprawie adaptacji lokalu zawiera błędy. Została bowiem wydana na podstawie nie tego przepisu co trzeba. Powołano się w niej na art. 71 ust. 1 prawa budowlanego. Dotyczy on zmiany sposobu użytkowania obiektu. Tymczasem w decyzji powinien być zacytowany art. 28 ust. 1 prawa budowlanego, mówiący o wydaniu pozwolenia na budowę.

W opinii głównego inspektora nie było to jednak rażące naruszenie prawa, o którym mówi art. 156 kodeksu postępowania administracyjnego. Restaurator dostarczył bowiem projekt budowlany sporządzony przez uprawnionych projektantów. Został on również zatwierdzony przez urzędników.

Główny inspektor podkreślił też, że nie jest jego rolą ocena, czy doszło do sfałszowania uchwały wspólnoty. Uchwałę podjęto na podstawie prawa cywilnego, a on zajmuje się decyzjami wydanymi na podstawie przepisów administracyjnych.

Wspólnota mieszkaniowa się nie poddała. Odwołała się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. A ten uznał, że skarga zasługuje na uwzględnienie. I skierował sprawę do ponownego rozpoznania.

Do NSA odwołali się główny inspektor nadzoru budowlanego oraz właściciel lokalu. NSA uznał jednak, że wyrok WSA został wydany zgodnie z prawem. W decyzji nie tyle źle zacytowano przepis, ile została ona podjęta w złym trybie. ©?

—Renata Krupa-Dąbrowska

sygn. akt II OSK 2324/16

Naczelny Sąd Administracyjny stanął po stronie wspólnoty mieszkaniowej. Walczyła ona o unieważnienie decyzji w sprawie adaptacji lokalu usługowego na restaurację. Adaptacja obejmowała nie tylko aranżację wnętrza lokalu, ale również wykonanie instalacji wodno-kanalizacyjnej, oświetlenia oraz wentylacji – mechanicznej i grawitacyjnej. Zdaniem wspólnoty mieszkaniowej roboty wykonano z naruszeniem prawa budowlanego. Sfałszowano również jej uchwałę zezwalającą na funkcjonowanie restauracji na parterze budynku.

Wspólnota mieszkaniowa postanowiła więc zaskarżyć do wojewody decyzję w trybie nadzwyczajnym, z którego korzysta się w wyjątkowych wypadkach. Wojewoda uchylił decyzję zezwalającą na adaptację lokalu. Według niego bowiem w rażący sposób narusza ona prawo. Chodziło konkretnie o wykonanie wentylacji. W tym wypadku trzeba było załatwić formalności budowlane, tymczasem nikt o to nie zadbał.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu