Cztery lata z Mieszkaniem +

To urodziny bez fajerwerków – ocenia Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

Aktualizacja: 23.09.2020 12:56 Publikacja: 23.09.2020 12:43

Cztery lata z Mieszkaniem +

Foto: Fotorzepa, Adam Burakowski

Co dalej z Mieszkaniem +? Rządowy program ocenia Jarosław Jędrzyński:

Program Mieszkanie + oficjalnie został powołany do życia uchwałą Rady Ministrów z dnia 27 września 2016 roku jako główny filar Narodowego Programu Mieszkaniowego. Pytanie, jak dalece dotychczasowe osiągnięcia tej rządowej inicjatywy w czwartą rocznicę jej misji spełniają złożone obietnice dostarczenia dachu nad głową tysiącom młodych Polaków, głównie tym wykluczonych z rynku nieruchomości. Po latach prób i błędów program Mieszkanie + podzielił się na dwie części.

Pierwsza – komercyjna albo rynkowa jest realizowana przez spółkę Polski Fundusz Rozwoju Nieruchomości (PFRN). Jakiś czas temu przybrała nazwę Mieszkania dla Rozwoju. Druga część to segment społeczny realizowany przez Ministerstwo Rozwoju. Pytanie, jakimi sukcesami mogą po czterech latach intensywnych działań pochwalić się oba filary rządowego programu mieszkaniowego. Według najnowszych danych w ramach części rynkowej rządowego programu wybudowano 1017 mieszkań w sześciu miastach (w Jarocinie, Białej Podlaskiej, Kępicach, Kępnie, Wałbrzychu, Gdyni).

W budowie jest 1661 mieszkań w siedmiu lokalizacjach (Świdnik, Dębica, Mińsk Mazowiecki, Kraków, Katowice, Łowicz, Radom). Poza tym wyłonieni zostali już generalni wykonawcy lub trwają postępowania przetargowe na ich wybór dla inwestycji w Zamościu, Toruniu, Sianowie, Oławie, Nowym Targu i Zgorzelcu – w sumie na 1079 lokali. W efekcie po czterech latach misji Mieszkania + dorobek jego segmentu komercyjnego, de facto jedynej dotąd wartości dodanej rządowego programu, to 3757 lokali na różnych etapach realizacji, od oddanych do użytkowania począwszy, a na planowaniu przetargów na wybór wykonawców skończywszy. Można to porównać z potencjałem operacyjnym pojedynczego dewelopera o mniej niż przeciętnej kapitalizacji.

Podobne też znaczenie dla rozwoju rodzimej mieszkaniówki należy przypisać zatrudniającemu ok. 300 osób, państwowemu quasi-deweloperowi PFR Nieruchomości, a więc całemu filarowi rynkowemu flagowej inicjatywy mieszkaniowej obecnego rządu. Do powyższych wyników, przynajmniej teoretycznie, dochodzą osiągnięcia części społecznej Mieszkania+. Nie jest ona jednak podmiotem Narodowego Programu Mieszkaniowego powołanym równolegle z nim cztery lata temu, a jedynie zaadoptowanym na potrzeby kreowania statystyk Mieszkania+ segmentem budownictwa czynszowego, dotyczącego mieszkań komunalnych i społecznych czynszowych, do których państwo niejako obligatoryjnie i w różnych opcjach dopłaca ze środków publicznych praktycznie od zawsze. Fakt - w ostatnich latach coraz więcej.

Od czasu powołania do życia Mieszkania+ w 2016 roku dopłaty te zauważalnie wzrosły. W ubiegłym roku wyasygnowano nań rekordowe pół miliarda zł, a liczba wybudowanych mieszkań komunalnych i społecznych czynszowych to odpowiednio 1841 i 2472, co oznacza, że były największe od 2011 roku. Co z tego, skoro nawet zsumowane osiągnięcia obu filarów Mieszkania+ to wciąż kropla w morzu potrzeb. Narodowy Program Mieszkaniowy zakłada do roku 2030 osiągnięcie w kraju unijnej średniej liczby mieszkań na tysiąc mieszkańców na poziomie 435 jednostek, czyli wybudowanie około 2,5 mln lokali.

Niestety, jak tak dalej pójdzie, faktyczny udział rządowej inicjatywy w dochodzeniu Polski do mieszkaniowych standardów unijnych będzie zaledwie śladowy, być może nie przekraczający nawet dość żenującego poziomu 1 proc. Bardzo wątpliwe, czy w tym stanie rzeczy cała mitręga generującego ogromne koszty dziesiątków milionów złotych zespołu setek osób zatrudnionych w ramach realizacji Narodowego Programu Mieszkaniowego ma jakiś głębszy sens. Jak dotąd program Mieszkanie+ bardziej niż z budową mieszkań na adekwatną do krajowych potrzeb skalę przede wszystkim kojarzy się z dość licznymi już przeobrażeniami w zaledwie czteroletnim okresie swego działania.

Niczym w kalejdoskopie ewoluowały i w dalszym ciągu ewoluują założenia, terminologia, prognozy, obietnice, instytucje, ministerstwa, składy zarządów jak i prominenci zań odpowiedzialni. Z kolei na względnie stałym, niestety raczej mało imponującym poziomie wciąż utrzymuje się dynamika programu mierzona liczbą uruchamianych inwestycji i budowanych mieszkań. Jeszcze na początku roku szumnie zapowiadaną rewolucją Mieszkania+ miało być przystąpienie doń na powszechną skalę deweloperów na specjalnie opracowanych i teoretycznie korzystnych zasadach.

Meritum stanowiło udostępnianie przedsiębiorcom państwowych gruntów po preferencyjnych stawkach w zamian za przekazanie części mieszkań na nich wybudowanych na konto Mieszkania+. Niestety i ta koncepcja nie przetrwała próby czasu, zresztą z bliżej nieokreślonych powodów, by ustąpić miejsca kolejnej. Jakiej? Tym razem Ministerstwo Rozwoju stawia na samorządy. Teraz to one, a nie deweloperzy mają stać się kołem zamachowym rządowych inicjatyw rozwoju mieszkaniówki.

Czy są na to widoki? Projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw wspierających rozwój mieszkalnictwa zakłada tworzenie spółek celowych samorządów z Krajowym Zasobem Nieruchomości, na którego gruntach mają być budowane „tanie mieszkania" na wynajem, tradycyjnie z dojściem do własności. Pytanie, skąd my to znamy. Głównym założeniem nowej propozycji rządowej jest pomysł dofinansowania gminnych spółek na poziomie 35 proc. kosztów inwestycji oraz 10-proc. opłaty partycypacyjnej wnoszonej przez przyszłych najemców, która otworzy drogę do własności po 25 latach wynajmu.

Jak zostało ustalone odgórnie, mieszkania budowane według nowego pakietu mają być tańsze o 30 proc. od deweloperskich, a środki na dofinansowanie samorządów będą pochodzić z Funduszu Społecznych Inicjatyw Mieszkaniowych. Czas pokaże, czy – jak to określiła minister rozwoju – „wehikuł inwestycyjny mieszkalnictwa społecznego" już niebawem ruszy pełną parą.

Co dalej z Mieszkaniem +? Rządowy program ocenia Jarosław Jędrzyński:

Program Mieszkanie + oficjalnie został powołany do życia uchwałą Rady Ministrów z dnia 27 września 2016 roku jako główny filar Narodowego Programu Mieszkaniowego. Pytanie, jak dalece dotychczasowe osiągnięcia tej rządowej inicjatywy w czwartą rocznicę jej misji spełniają złożone obietnice dostarczenia dachu nad głową tysiącom młodych Polaków, głównie tym wykluczonych z rynku nieruchomości. Po latach prób i błędów program Mieszkanie + podzielił się na dwie części.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu