Banki ziemi w dużych miastach dalej mogą świecić pustkami

Częściowe uwolnienie obrotu jednym hektarem ziemi nie zwiększy zbytnio podaży gruntów pod budownictwo ani na razie nie obniży cen.

Aktualizacja: 27.06.2019 18:09 Publikacja: 27.06.2019 18:03

Przeszło 800 tys. ha gruntów w miastach to tereny rolne. Zdecydowana większość z nich nadaje się pod

Przeszło 800 tys. ha gruntów w miastach to tereny rolne. Zdecydowana większość z nich nadaje się pod budownictwo mieszkaniowe

Foto: shutterstock

Zmieniły się zasady obrotu ziemią rolną. 26 czerwca weszła w życie nowelizacja ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego. Inwestorzy, którzy liczyli na całkowite uwolnienie obrotu ziemią na terenie miast, zawiedli się.

Wprawdzie nowe przepisy liberalizują zasady sprzedaży gruntu, ale tylko do jednego hektara. W miastach każdy może już sprzedać i kupić działkę o takiej powierzchni. Wcześniej mógł ją nabyć tylko rolnik indywidualny. Prezesowi Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa przysługuje jednak prawo pierwokupu. Obrót gruntem na wsi wygląda inaczej. Po nabyciu ziemi do 1 ha nie będzie można jej zbyć przez pięć lat.

Zdaniem ekspertów zmiana zasad obrotu ziemią nie zwiększy podaży gruntu i nie obniży znacząco cen. – 1 ha na potrzeby inwestycji mieszkaniowych to niewiele – uważa Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

– Powinny to być co najmniej 2–3 ha, a najlepiej jeszcze więcej. Zobaczymy, na ile takie ograniczenie wymusi próby omijania przepisów przez przeprowadzanie podziałów nieruchomości na mniejsze parcele i sprzedaży po kawałku. Trudno dziś przewidzieć, czy i jaki wpływ będzie miała nowelizacja na ceny i wzrost dostępności gruntów inwestycyjnych w miastach – twierdzi Jarosław Jędrzyński.

Bardziej optymistyczni są deweloperzy. – Wszelkie zmiany znoszące ograniczenia gospodarki wolnorynkowej są korzystne. Powiedzmy sobie szczerze, zmiany w ustawie rolnej sprzed trzech lat były spowodowane pobudkami populistycznymi i nie przyniosły korzyści nikomu poza właścicielami działek budowlanych, którymi można swobodnie obracać, powodując wzrost ich cen – uważa Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic.

Natomiast Kazimierz Kirejczyk, wiceprezes JLL, główny ekspert ds. rynku mieszkaniowego, uważa, że problem braku większych terenów pod inwestycje dotyczy dziś głównie kilku największych aglomeracji: Warszawy, Krakowa czy Trójmiasta, i przede wszystkim sektora mieszkaniowego.

– Na 1 ha można, oceniając realistycznie, wybudować ok. 150–200 typowych mieszkań z niewielką powierzchnią towarzyszących usług. Generalnie ustawa ułatwi pozyskiwanie terenów pod tego typu inwestycje. Jednak efekt w postaci wzrostu podaży terenów zależy także od polityki planistycznej miast. Jedynie część takich działek rolnych znajdzie się w strefach miast przewidzianych pod wielorodzinną zabudowę mieszkaniową, co może oznaczać w praktyce niemożność uzyskania warunków zabudowy. Poza tym niedobór terenów jest spowodowany nie tylko ograniczeniami w sprzedaży terenów rolnych w miastach. Popyt na nowe działki jest bardzo duży, a właściciele działek w tej sytuacji nie są zbyt skłonni do obniżek cen. Spadek cen może nastąpić dopiero po znacznym spadku popytu na nowe tereny, a to musiałoby się wiązać albo z wyraźnym zmniejszeniem skali budownictwa, albo z szeroką akcją wprowadzającą na rynek duże tereny należące do Skarbu Państwa lub samorządów. Na żadne z tych zjawisk w najbliższym czasie się nie zanosi. Można jednak liczyć na ustabilizowanie się cen gruntów pod niewielkie osiedla na obrzeżach miast.

Zmieniły się zasady obrotu ziemią rolną. 26 czerwca weszła w życie nowelizacja ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego. Inwestorzy, którzy liczyli na całkowite uwolnienie obrotu ziemią na terenie miast, zawiedli się.

Wprawdzie nowe przepisy liberalizują zasady sprzedaży gruntu, ale tylko do jednego hektara. W miastach każdy może już sprzedać i kupić działkę o takiej powierzchni. Wcześniej mógł ją nabyć tylko rolnik indywidualny. Prezesowi Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa przysługuje jednak prawo pierwokupu. Obrót gruntem na wsi wygląda inaczej. Po nabyciu ziemi do 1 ha nie będzie można jej zbyć przez pięć lat.

Pozostało 80% artykułu
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu