Macron na konferencji prasowej z kanclerz Niemiec Angelę Merkel stwierdził, że Paryż poprze wniosek o przesunięcie daty brexitu (powinno do niego dojść 29 marca) tylko wtedy, jeśli będzie on "usprawiedliwiony nowym wyborem dokonanym przez Brytyjczyków".
- Ale nie ma mowy, abyśmy zaakceptowali opóźnienie bez jasnego celu - dodał Macron.
Angela Merkel wypowiadała się bardziej koncyliacyjnie stwierdzając, że "jeśli Wielka Brytania potrzebuje więcej czasu, Niemcy nie będą się temu sprzeciwiać, ale oczywiście oczekują uporządkowanego brexitu (czyli przyjęcia umowy ws. brexitu przez Wielką Brytanię - red.)".
Z kolei premier Hiszpanii Pedro Sanchez powiedział na forum parlamentu, że postawi warunki, jeśli Wielka Brytania poprosi o opóźnienie brexitu.
- Stanowisko Hiszpanii, tak jak przedstawiłem je premier Theresie May w kilku rozmowach telefonicznych jest jasne: nie jest możliwe czasowe ograniczenie backstopu, albo zgoda na jednostronne odstąpienie od niego - stwierdził. - To nie tylko kwestia solidarności z naszym partnerem, Irlandią, ale również zachowania pokoju osiągniętego w Irlandii Północnej - dodał.