Stawką pojedynku były pasy federacji WBA, WBO i IBF. Pulew był liczony cztery razy. Po wygranej Joshuy wrócił temat jego walki z rodakiem, mistrzem WBC Tysonem Fury'm.

- Chętnie się z nim zmierzę. Obaj mamy wielu kibiców, fajnie byłoby się spotkać w Londynie - stwierdził Joshua, a jego promotor Eddie Hearn mówi, że byłaby to największa walka w historii brytyjskiego boksu.

W sobotę na ring w Londynie wyszli też Polacy. Mariusz Wach przegrał jednogłośnie na punkty z kuzynem Fury'ego - Hughie, a Nikodem Jeżewski, który zastąpił zmagającego się z koronawirusem Krzysztofa Głowackiego, został znokautowany w drugiej rundzie przez Lawrence'a Okolie.