Chłopak spod Łomży, wychowany w Nowym Jorku na Greenpoincie, wygrał w drugiej rundzie przez techniczny nokaut z mierzącym blisko dwa metry Washingtonem i pozostaje niepokonany (19-0, 15 KO).

„Wygrywam atakiem, a nie obroną. Washingtona też przełamię, choć to kawał chłopa, mierzy prawie dwa metry, dobrze się porusza i potrafi boksować. Z Wilderem pierwsze rundy wygrał, doceniam go, ale ja skończę go szybciej” – zapowiadał Kownacki przed walką z pewnością w głosie. I te zapowiedzi spełnił co do joty.

Zwycięstwo nad Washingtonem otwiera Polakowi o przydomku "Babyface" drogę do walki z Anthonym Joshuą lub Deontay’em Wilderem o mistrzowski pas.