Miasta nie schodzą ze ścieżki zielonej transformacji

Pandemia tylko na chwilę przykryła problem zmian klimatycznych i związanych z tym wyzwań. Na szczęście nie zapominały o tym samorządy, które w tym procesie odgrywają kluczową rolę.

Publikacja: 09.12.2020 10:00

Tylko wspólne działania pozwolą nam przeciwdziałać negatywnym zmianom klimatu – podkreślali uczestni

Tylko wspólne działania pozwolą nam przeciwdziałać negatywnym zmianom klimatu – podkreślali uczestnicy debaty „Miasta w zielonej perspektywie” zorganizowanej przez DNB Bank Polska

Foto: materiały prasowe

Partnerem materiału jest DNB

– Niebezpieczny dla ludzkości wzrost temperatury na naszej planecie to naukowo potwierdzony konsensus – przypomniał Kamil Wyszkowski, prezes Rady UN Global Compact Network Poland, gość specjalny debaty „Miasta w zielonej perspektywie – szanse i wyzwania", zorganizowanej przez DNB Bank Polska w ramach projektu Wirtualne Studio DNB. – Musimy temu zapobiec, a działać trzeba już dzisiaj – podkreślał.

W te działania muszą zaangażować się wszyscy, i konsumenci, i przedsiębiorstwa, i władze publiczne, w tym władze samorządowe, a te ostatnie odgrywają tu szczególną rolę. Dlaczego? – Miasta zajmują tylko 3 proc. powierzchni globu, ale mieszka tu 50 proc. ludzkości, są też odpowiedzialne za 60–80 proc. poboru energii. By skoordynować wszystkie wysiłki, by pchać sprawy we właściwą stronę, samorządy są niezbędne – komentował Wyszkowski.

Czysty prąd

Samorządy zdają sobie sprawię, z jakimi wyzwaniami muszą się zmierzyć i już obecnie robią bardzo wiele. – Zielona transformacja jest priorytetem naszej miejskiej polityki – zaznaczyła Beata Klimek, prezydent Ostrowa Wielkopolskiego. – Dzięki systematycznym działaniom krok po kroku naprawdę możemy zmieniać oblicza naszych miast dla przyszłych pokoleń – podkreślała prezydent.

Ostrów Wielkopolski ma bardzo ambitne plany, chce stać się miastem „zdekarbonizowanym" i samowystarczalnym energetycznie. Stąd projekt „ostrowski rynek energetyczny". Docelowo zakłada on, że miasto samo będzie produkować energię z odnawialnych źródeł (z biomasy), a korzystać z niej będą wszyscy mieszkańcy. Dotychczas zakończył się już pierwszy etap i tani prąd zasila budynki publiczne, lokalne firmy i centra handlowe, a nawet miejskie autobusy elektryczne. W październiku tego roku dotarł też do pierwszych prywatnych mieszkań. Do pełnego sukcesu potrzebne jest zakończenie budowy sieci przesyłowej.

Długa lista inwestycji

Do tego w Ostrowie Wielkopolskim podejmowanych jest wiele innych inicjatyw, nie inaczej jest w Gdańsku czy Łodzi, a samorządowcy wyliczają całą listę różnego rodzaju zielonych inwestycji.

Obejmuje ona choćby takie przedsięwzięcia, jak kompleksowy rozwój niskoemisyjnego transportu zbiorowego (w tym np. wymiana pojazdów komunikacji autobusowej czy rozbudowa sieci tramwajowej), termomodernizacja obiektów, rewitalizacja, działania na rzecz zamkniętego obiegu w gospodarce odpadami, zagospodarowanie wód opadowych, zachęty finansowe dla mieszkańców do wymiany kopciuchów na bardziej ekologiczne źródła ciepła, popularyzacja instalacji OZE, itp.

– Nie zapominajmy też o mniejszych projektach. Są może mniej spektakularne, ale równie ważne dla mieszkańców i łącznie w swojej skali też mają duże znaczenie dla środowiska – podkreślała Izabela Kuś, skarbnik Gdańska.

W Gdańsku ruszyła właśnie pierwsza edycja zielonego budżetu obywatelskiego, w ramach którego mieszkańcy decydują o różnych zielonych projektach, takich jak parki kieszonkowe, ogrody deszczowe czy tzw. zielone wyspy. – Kolejną naszą inicjatywą jest gdański standard ulicy miejskiej nawiązujący do idei zielonych bulwarów – mówiła skarbnik.

Ważne włączenie

W Łodzi takim nowatorskim pomysłem jest „Las młodej Łodzi", w ramach którego mieszkańcy mogą posadzić drzewko z okazji przyjścia na świat swojego potomka, czy „Łódzkie szkoły dla klimatu".

Ten ostatni projekt, realizowany wspólnie z norweskim partnerem, zakłada, że w ponad 100 miejskich szkołach powstaną ogrody deszczowe, czyli estetycznie zagospodarowane przestrzenie ze zbiornikami na wodę opadową, np. w formie miniźródeł. – Region łódzki jest jednym z obszarów najbardziej narażonych na pustynnienie, retencja wody jest dla nas priorytetem. Liczymy, że takie projekty zapoczątkują zmiany w tym segmencie – przekonywał Adam Pustelnik, wiceprezydent Łodzi.

– Niezwykle ważne jest, by do wszystkich tych działań włączyć mieszkańców, aktywistów miejskich, naukowców, ekspertów, lokalny biznes, organizacje pozarządowe, wszystkich, by grupa interesariuszy była jak największa – podkreśla Pustelnik.

Takim celom podporządkowane jest np. Gdańskie Forum Klimatu. To platforma konsultacji społecznych, dzięki której mieszkańcy mogą wskazywać najpilniejsze potrzeby, oceniać i wpływać na programy realizowane przez władze miasta. Pierwsze (wirtualne podczas pandemii) spotkanie było pierwszym krokiem włączenia mieszkańców w realizację gdańskiego planu adaptacji do zmian klimatu.

Zewnętrzne fundusze

Braki w samorządowych budżetach mogą wpłynąć na wyhamowanie projektów inwestycyjnych. Jednak jak zapewnili uczestnicy debaty, robią wszystko, by do tego nie dopuścić. – Głównym problemem samorządów jest znaczny spadek dochodów własnych – głównie wpływów z podatków PIT, CIT, od nieruchomości, a także dochodów z najmów. W czerwcu zorganizowaliśmy pierwszą debatę z przedstawicielami samorządów, żeby poznać ich problemy i potrzeby w kryzysie. Już wtedy deklarowali, że nie zamierzają rezygnować z inwestycji – mówi Małgorzata Zielińska, dyrektor departamentu sektora publicznego w DNB Bank Polska.

Mnogość projektów i priorytetów wskazywanych przez samorządy pokazuje jednocześnie skalę potrzeb, także tych finansowych. Większość inwestycji musi korzystać ze wsparcia zewnętrznego – zarówno bezzwrotnego, dotacyjnego głównie z funduszy unijnych, jak i zwrotnego, kredytowego. Przykładowo Ostrów Wielkopolski uzyskał finansowanie na swój program zrównoważonego rozwoju (100 inwestycji o wartości ok. 250 mln zł) z Europejskiego Banku Inwestycyjnego.

Łódź z kolei chce zwiększyć liczbę inwestycji realizowanych w formule partnerstwa publiczno-prywatnego i formule hybrydowej. – Już realizowaliśmy kilka takich projektów, teraz chcemy ruszyć z tym bardzo szeroko. Budżety samorządów są bardzo napięte, pogarszają się też wskaźniki zadłużenia, musimy sięgać po alternatywne źródła finansowania – wyjaśniał prezydent Pustelnik.

Pierwsze zielone obligacje

– Pieniędzy na ekoprojekty zawsze będzie za mało, nawet fundusze UE nie są niewyczerpywalne – zauważył z kolei Tomasz Pasikowski, prezes spółki Miejskie Wodociągi i Oczyszczalnia w Grudziądzu.

Spółka, we współpracy z DNB Bank Polska, wyemitowała obligacje przychodowe (o wartości ponad 60 mln zł) i po spełnieniu wymogów dotyczących ochrony środowiska jako pierwszy w Polsce podmiot sektora publicznego uzyskała certyfikat „zielonych obligacji". Pieniądze zostaną przeznaczone na inwestycje związane z infrastrukturą deszczową, co pozwoli zagospodarować wody opadowe i roztopowe, oraz infrastrukturą wodno-kanalizacyjną.

– Uzyskanie statusu zielonych obligacji jest potwierdzeniem, że organizacja spełnia wysokie standardy, a realizowane inwestycje rzeczywiście chronią środowisko – przekonywał prezes Pasikowski. – Dzięki temu spółka i miasto mogą cieszyć się jeszcze większą wiarygodnością, a budżet miejski zyskał przestrzeń na realizację innych niezbędnych inwestycji – mówił.

Kogo nie lubią banki

– Jeśli chodzi o zielone obligacje w Polsce, to dopiero raczkujemy – przyznał Marcin Prusak, członek zarządu DNB Bank Polska. – Na świecie to już żadna nowość, mamy setki emisji rocznie. Obecnie green bond stanowią 2 proc. wszystkich emisji na świecie, a wzrost jest wprost wykładniczy – mówił. Głównie dotyczą one projektów z zakresu energetyki odnawialnej, efektywności energetycznej, transportu publicznego, zaopatrzenia w wodę czy szeroko pojętej gospodarki komunalnej.

Zdaniem Marcina Prusaka zielone obligacje będą się upowszechniać również i w Polsce. Także ze względu na zmieniającą się politykę banków, które na finansowanie inwestycji patrzą przez coraz bardziej zieloną perspektywę. Już od jakiegoś czasu większość banków wycofała się z finansowania klasycznych przedsięwzięć związanych z energetyką opartą na węglu i jawnie szkodliwych dla środowiska. Teraz instytucje finansowe idą dalej w kierunku ustrukturyzowanego podejścia do oceny ryzyka klimatycznego we wszystkich projektach.

Potrzeba tryliona dolarów

– W ujęciu globalnym na transformację energetyczną potrzeba 1,4 tryliona dolarów do 2030 roku – wyliczał Kamil Wyszkowski. – Nie uda się to bez banków, tych rozwojowych i komercyjnych, oferujących „zielone" finansowanie – komentował, zachęcając samorządy do korzystanie z takich instrumentów jak właśnie obligacje przychodowe.

Ważne, że mimo pandemii samorządy nie schodzą ze ścieżki zielonej transformacji. – Po pierwsze, samorządy są jednym z największych inwestorów w kraju, ten duży portfel zamówień publicznych pomoże gospodarce podnosić się z kryzysu – tłumaczyła Beata Klimek, prezydent Ostrowa Wielkopolskiego. – Poza tym nie ma ucieczki od patrzenia w przyszłość, od zielonej transformacji – stwierdziła.

Partnerem materiału jest DNB

– Niebezpieczny dla ludzkości wzrost temperatury na naszej planecie to naukowo potwierdzony konsensus – przypomniał Kamil Wyszkowski, prezes Rady UN Global Compact Network Poland, gość specjalny debaty „Miasta w zielonej perspektywie – szanse i wyzwania", zorganizowanej przez DNB Bank Polska w ramach projektu Wirtualne Studio DNB. – Musimy temu zapobiec, a działać trzeba już dzisiaj – podkreślał.

Pozostało 96% artykułu
Biznes
Rewolucyjny lek na odchudzenie Ozempic może być tańszy i kosztować nawet 20 zł
Biznes
Igor Lewenberg, właściciel Makrochemu: Niesłusznie objęto nas sankcjami
Biznes
Wojna rozpędziła zbrojeniówkę
Biznes
Standaryzacja raportowania pozafinansowego, czyli duże wyzwanie dla firm
Biznes
Lego mówi kalifornijskiej policji „dość”. Poszło o zdjęcia przestępców