Dużo więcej miliardów przejadamy w lokalach

Rynek gastronomiczny wart jest już 36,6 mld zł i niezależnie od koniunktury szybko rośnie. Zwiększa się również liczba placówek. Na fali są nocne targi i kuchnia roślinna.

Aktualizacja: 27.11.2019 06:23 Publikacja: 26.11.2019 21:00

Dużo więcej miliardów przejadamy w lokalach

Foto: Adobe Stock

Jadanie poza domem nigdy nie należało do polskiej tradycji, w przeciwieństwie do zwyczajów konsumenckich w takich krajach jak Hiszpania czy Francja. Jednak w ostatnich dwóch dekadach coś się zmieniło: mamy do czynienia z istną eksplozją oferty gastronomicznej – wartość rynku potroiła się do 36,6 mld zł, a liczba placówek wzrosła z 43 tys. w 2000 r. do ponad 76,5 tys. obecnie – wynika z 20. edycji raportu firmy Gfk o rynku gastronomicznym.

Ogromne zmiany

– Polski rynek w tym okresie niesłychanie się zmienił, widzimy prawdziwą eksplozję liczby nowych lokali gastronomicznych o profilu zgodnym z oczekiwaniami konsumentów – mówi Szymon Mordasiewicz, dyrektor komercyjny Panelu Gospodarstw Domowych GfK Polonia. – Konsumenci są coraz bardziej zadowoleni ze swoich finansów, czują się bezpiecznie w kontekście zatrudnienia i przyszłych zarobków, mogą sobie pozwolić na oszczędności, a co ważniejsze z punktu widzenia rynku – mogą je przeznaczyć na konsumpcję – dodaje. Wszystko to powoduje, że dla tego sektora także na kolejne lata rysują się bardzo dobre perspektywy.

Gfk podaje, że lokale gastronomiczne odwiedza już 59 proc. Polaków, co jest już liczbą w miarę stałą w ostatnich latach. Niemniej liczba wizyt, a zwłaszcza kwota wydawana na ten cel miesięcznie w 2019 r. mocno wzrosły – liczba wizyt do czterech (o 17,7 proc.), a kwota do 130 zł (o 22,6 proc.).

Zmienia się także model konsumpcji w lokalach gastronomicznych, rzadziej niż przed laty wyjście traktowane jest jako specjalne wydarzenie i okazja do spotkania znajomych. Coraz więcej osób po prostu idzie na obiad podczas przerwy w pracy czy na szybką przekąskę np. w porze śniadania lub wracając do domu. To powoduje, że korzystanie z gastronomii przestaje być traktowane jako coś na specjalne okazje i systematycznie się upowszechnia, zatem częstotliwość wizyt może jeszcze bardziej rosnąć.

Jak podaje Gfk, już w latach 2017–2019 średnia liczba różnych typów lokali odwiedzanych przez konsumentów wzrosła z 2,9 do 3,5 w miesiącu, co może świadczyć o tym, że jesteśmy coraz bardziej otwarci na poznawanie nowych smaków i eksperymenty kulinarne.

– Wiele trendów rozpoczynają restauracje premium, ale szybko można trafić na niewielkie knajpki czy nawet bary z podobną ofertą. To powoduje, że polski rynek wciąż się zmienia, mieliśmy już mody na sushi, targi śniadaniowe czy kuchnię autorską – mówi Agata Wojda, ekspertka kulinarna, szefowa restauracji „Fest Port Czerniakowski". – Będziemy świadkami kolejnych zmian. Kończy się już choćby moda na podkreślanie w menu pochodzenia składników dań. A przed nami jeszcze wiele kolejnych zjawisk – dodaje.

Mięso z roślin

Jednym z silnych obecnie trendów jest oferta dla osób niejedzących mięsa czy ogólnie trend ekologiczny. Bezmięsne burgery ma już w Polsce w ofercie choćby Burger King. W sieci Bobby Burger „Power Plant" pojawi się we wszystkich 45 lokalach już 29 listopada. Nowy produkt będzie opierał się na odpowiednikach mięsa produkowanych przez firmę Lindy McCartney.

Roślinny burger pojawił się także w polskich placówkach McDonald's, największej sieci fast food z 430 lokalami. Takie produkty są już dostępne w jej punktach w Austrii, Niemczech czy Finlandii oraz oczywiście w USA. – Burger Drwala Wege jest produktem bezmięsnym. W skład burgera wchodzą kotlet z soczewicy, a także ser topiony w panierce, sos z przyprawami, prażona cebulka i świeża sałata – podaje biuro prasowe firmy.

Dodatkowo, w przeciwieństwie do tych z sieci Burger King, bezmięsne kotlety w McDonald's podczas obróbki termicznej nie mają kontaktu ze składnikami mięsnymi, przygotowywane są w osobnej fryturze.

Trend widać też w innych firmach. Podobne plany ma według naszych informacji również szwedzka sieć MAX Premium Burgers, która już w najbliższych dniach ma rozbudować swoje zielone menu o nowe pozycje dla osób niejedzących mięsa. Do tego mocno inwestuje w inne kwestie związane z ochroną środowiska, wprowadziła już choćby papierowe słomki we wszystkich restauracjach w Polsce.

– Dążymy do tego, aby zminimalizować zużycie plastiku w naszych restauracjach. W Szwecji wprowadziliśmy także nowy wariant jednorazowego kubka, w którym cienką membranę odpowiedzialną za utrzymanie chłodu napoju zastąpiliśmy warstwą uszczelniającą wykonaną z trzciny cukrowej – mówi Kaj Török, menedżer ds. zrównoważonego rozwoju w MAX Premium Burgers.

– Od kilku lat obserwujemy w Polsce znaczący wzrost liczby lokali gastronomicznych oferujących menu roślinne. Widzimy to także po liczbie restauracji zainteresowanych naszym oznaczeniem. Certyfikowane znakiem V-Label lokale można już spotkać poza Warszawą zarówno na północy, jak i na południu Polski – mówi Przemysław Chojnicki, dyrektor ds. certyfikacji V-Label Polska. – Swoje zainteresowanie zgłaszają również znane sieci. Podobna sytuacja ma miejsce wśród firm oferujących catering dietetyczny. To wszystko bardzo dobrze rokuje na przyszłość, potwierdzając, że zainteresowanie dietą roślinną nie jest chwilową modą, ale trendem, który zauważają poważni gracze na rynku HoReCa – dodaje.

– To coraz bardziej popularne trendy i my też idziemy w tym kierunku – potwierdza Maciej Lubiak, prezes Maczfit, lider rynku cateringu dietetycznego. – Dlatego jako pierwszy i jedyny catering w Polsce posiadamy certyfikat V-Label, potwierdzający, że nasze wegetariańskie i wegańskie dania są zgodne z zasadami tych diet – dodaje Lubiak.

Opinia dla „rz"

Magdalena Zimna, dyrektor globalny ds. rozwoju w GfK

W dwie dekady wartość rynku gastronomicznego się potroiła i nie było roku, w którym by nie rósł. Do tego znacznie dynamiczniej niż segment handlu detalicznego. Oferta też się zmienia, rynek doskonale odpowiada na nowe potrzeby klienta, dlatego na przestrzeni lat mieliśmy już wiele mód i trendów, a wciąż pojawiają się nowe. Dlatego rynek nadal będzie zyskiwał.

Jadanie poza domem nigdy nie należało do polskiej tradycji, w przeciwieństwie do zwyczajów konsumenckich w takich krajach jak Hiszpania czy Francja. Jednak w ostatnich dwóch dekadach coś się zmieniło: mamy do czynienia z istną eksplozją oferty gastronomicznej – wartość rynku potroiła się do 36,6 mld zł, a liczba placówek wzrosła z 43 tys. w 2000 r. do ponad 76,5 tys. obecnie – wynika z 20. edycji raportu firmy Gfk o rynku gastronomicznym.

Ogromne zmiany

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Czego boją się polscy przedsiębiorcy? Już nie niestabilności politycznej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
Coraz więcej Rosji na Węgrzech. Gazprom jest głównym sponsorem Ferencváros
Biznes
Wielka debata o przyszłości lasów. Ekolodzy i Lasy Państwowe przy jednym stole
Biznes
Diesel, benzyna, hybryda? Te samochody Polacy kupują najczęściej
Biznes
Konsument jeszcze nie czuje swej siły w ESG