Chodzi o promowanie dostawców zatrudniających swoich pracowników na etacie, bądź wykluczonych zawodowo. Waga kryterium społecznego może sięgnąć nawet 15 proc. oceny w zależności od zamówienia – informują w Poczcie Polskiej (PP). Minimalny poziom to 5 proc.

Narodowy operator sam zatrudnia blisko 80 tys. pracowników na umowach o pracę.

Inne kryteria, jakie PP stosuje w przetargach, to – poza ceną – np. termin płatności, długość okresu gwarancji, termin dostawy, doświadczenie wykonawców, czy funkcjonalność urządzeń. – Poczta to firma, która działa na najbardziej konkurencyjnym rynku pocztowym w Europie, przy drastycznie spadających wolumenach papierowej korespondencji, spowodowanych rewolucją cyfrową. Dodatkowo firma, mimo że nie otrzymuje dotacji z budżetu państwa, zatrudnia - w odróżnieniu od swojej konkurencji - niemal 100 proc. swojej załogi w oparciu o umowy o pracę. Będąc największym pracodawcą w Polsce, firma chce być podmiotem odpowiedzialnym za stymulowanie dobrych praktyk w kształtowaniu godnych warunków pracy – podkreśla Zbigniew Baranowski, rzecznik państwowego operatora.