Trzyosobowy zespól rozpatrywania sporów organizacji w Genewie orzekł w sierpniu, że amerykańskie cło mające przeciwdziałać kanadyjskim subwencjom do eksportowanego drewna narusza globalne przepisy o handlu. Waszygton powiadomił teraz WTO, że postanowił odwołać się od tego werdyktu.

Problem jednak w tym, że to właśnie administracja blokuje od ponad roku procedurę mianowania nowych sędziów w organie rozjemczym WTO, który zajmuje się w składzie 3 sędziów rozpatrywaniem apelacji. Kadencja przedostatniego sędziego upłynęła w grudniu, w Genewie pozostał tylko jeden, a nie wolno mu jednoosobowo rozpatrywać odwołań. Sprawa sporu z Kanadą znalazła się więc w prawnej próżni.

Amerykanie twierdzą, że sierpniowy werdykt panelu ma wiele wad, ale są teraz gotowi wznowić rozmowy z Kanadyjczykami o rozwiązaniu sporu.

Kanada oświadczyła, że apelacja Waszyngtonu do organu sparaliżowanego przez stronę amerykańską pozbawia jej praw i dokłada się do nieuczciwego traktowania kanadyjskich producentów drewna budowlanego. — „To cło przysporzyło nieuzasadnionej szkody kanadyjskiemu sektorowi podobnie jak amerykańskim konsumentom, uniemożliwia odbudowę gospodarki po obu stronach granicy" — oświadczyła w komunikacie kanadyjska minister handlu, Mary Ng. Dodała, że Kanada będzie kwestionować to cło wszelkimi dostępnymi drogami — pisze Reuter.