Gość przyznał, że pandemia wpłynęła na świadomość przeciętnego Polaka w wysokim stopniu. - Wielu konsumentów uświadomiło sobie potrzebę budowania samowystarczalnej i silnej krajowej gospodarki. Taką gospodarkę może zapewnić tylko duża liczba rodzimych firm produkcyjnych – mówił Bursztein.
- Jeżeli każdy z nas dojdzie do słusznego wyboru przy półce sklepowej, to jesteśmy w domu. W patriotyzmie gospodarczym nie chodzi o negowanie produktów zagranicznych, ale żeby szukać alternatyw i dokonywać dojrzałych wyborów. Nie kierować się tylko reklamami, albo najniższą ceną, tylko zebrać wszystkie argumenty razem, w tym kraj produkcji – dodał.
Tłumaczył, że pandemia przyczyniła się do budowania świadomości, że polski produkt może być lepszy, albo przynajmniej jest równie dobry jak niemiecki, francuski czy włoski.
Bursztein podkreślił, że polski producent ma naturalne wyczucie naszych potrzeb. - Z drugiej strony jesteśmy otwarci na świat i chętnie inspirujemy się zagranicznymi trendami, ale nie zapominając o lokalnej specyfice. Dotyczy to też marketingu, czyli sposobu komunikacji z polskim klientem – mówił.