Jak tłumaczy Izabela Walczewska-Schneyder, członek zarządu Benefitu, program MultiSport może się tam sprawdzić, bo grecki rynek klubów fitness jest rozdrobniony. Drugim istotnym czynnikiem jest potencjał aglomeracji ateńskiej, którą zamieszkuje 3,8 mln z 10,7 mln mieszkańców Grecji. Trzecim zaś rosnąca moda na sportową sylwetkę i zdrowy styl życia.

– To są warunki dające nadzieję na opłacalność biznesu w tym kraju. Czwartym istotnym elementem jest fakt, że podobnego produktu nie ma jeszcze na tym rynku, więc liczymy na korzyść wynikającą z pierwszeństwa – zaznacza Walczewska-Schneyder.

Benefit jest zadowolony z tego, jak MultiSport rozwija się na za granicą. – Tempo rozwoju rynków zagranicznych jest bardzo dobre. W ciągu roku, a więc w porównaniu z I półroczem 2017 r., liczba kart MultiSport w Czechach, na Słowacji i w Bułgarii prawie się podwoiła do poziomu niemal 180 tys. – wskazuje Walczewska-Schneyder. – Okazuje się, że oryginalny polski pomysł biznesowy sprawdza się również na innych rynkach. Bardzo nas cieszy to, że jesteśmy jedną z polskich marek odnoszących sukcesy na obcych rynkach – podkreśla. Jednocześnie spółka zapowiada, że rychło pojawi się na kolejnym rynku.

Kurs operatora kart MultiSport w ostatnich miesiącach jednak zniżkuje. Jedną z przyczyn może być toczące się postępowanie UOKiK, który jest zdania, że spółki powiązane kapitałowo z Benefitem porozumiały się co do podziału polskiego rynku oraz tego, że nie będą współpracować z konkurencyjnym OK Systemem.

Od giełdowego debiutu w 2011 r. akcje operatora kart MultiSport wzrosły o blisko 760 proc.